Cesc Fábregas nadal jest w orbicie zainteresowań trenera Manchesteru United, Davida Moyesa. Kataloński piłkarz co prawda po Pucharze Konfederacji nadal przebywa na wakacjach, jednak z Anglii dobiegają wiadomości o tym, że Czerwone Diabły wykonują konkretne ruchy w sprawie zakontraktowania byłego zawodnika Arsenalu.
W rzeczywistości Ed Woodward, wiceprezydent i dyrektor wykonawczy United opuścił zespół, który odbywa teraz presezon, aby zająć się tym transferem. Według Daily Mail Manchester jest przekonany co do chęci ściągnięcia do siebie tego pomocnika i przedstawił już swoją pierwszą ofertę w wysokości 30 milionów euro, co potwierdziło wcześniejsze doniesienia.
Jak z kolei zapewnia Mundo Deportivo, jego źródła, pochodzące z otoczenia FC Barcelony, zaprzeczyły jakoby ktokolwiek chciał kupić Cesca, a w Barçy nie są spodziewani żadni goście z Manchesteru, tym bardziej w sprawie takiego transferu.
Tito liczy na niego
Na swojej pierwszej konferencji prasowej podczas obecnego presezonu Tito Vilanova podkreślił, że pragnieniem Cesca jest odnoszenie sukcesów z Barçą: „To miło, że inne zespoły interesują się naszymi zawodnikami. Jestem świadomy tego, że za Cesca mogą napływać jakieś oferty, ale odbyłem z nim rozmowę i powiedział mi, że nie chce słyszeć o negocjacjach z innymi klubami. Wie o tym jak duża będzie rywalizacja o miejsce w składzie, ale chce zostać”.
„Cesc powiedział mi, że chce triumfować w Barçy, a ja potrzebuję właśnie zawodników, którzy mówią mi, że chcą dla niej grać. Thiago chciał odejść do Bayernu, zatem życzę mu tam wszystkiego dobrego”, dodał.
Mimo wszystko gdyby zawodnik chciał opuścić Barcelonę, faworyzowany przy jego zakupie byłby Arsenal. Wszystko dzięki odpowiedniemu zapisowi, który został zawarty między Arsenalem a Barceloną w momencie przejścia Cesca do stolicy Katalonii.
Źródło: Mundo Deportivo