Zarobki piłkarza znacznie różnią się od tych sprzed kilkunastu lat. Jednak mimo wszystko, gdy mówimy o wielkich kwotach, nie możemy postępować pochopnie i nadal musimy zachowywać ostrożność.
Dlatego nawet tak bogaty klub jak Tottenham, czeka na najkorzystniejszą sytuację do podpisania kontraktu z Davidem Villą. Inne drużyny, takie jak Liverpool, były również zainteresowane napastnikiem, ale to Koguty wydają się być najbliżej sprowadzenia Asturyjczyka.
Zawodnik Barçy także przyznaje, że wolałby zagrać w Tottenhamie, bo wie, że stałby się ważnym elementem w zespole prowadzonym przez André Villasa-Boasa. To właśnie postawa portugalskiego trenera i jego ogromne zaangażowanie może przyspieszyć całą operację.
Istnieją jednak dwie przeszkody, które do tej pory przeszkadzały w negocjacjach. Jedną z nich jest kwota 14 milionów euro, jaką Barça chciałaby uzyskać za transfer napastnika. To jednak nie jest jedyny problem dla angielskiego klubu. Kolejną sprawą są zarobki wynoszące 10 milionów euro, które otrzymywać będzie Villa w następnym sezonie, co jest nie do zaakceptowania dla Tottenhamu. Dlatego ciągle poszukiwane jest najlepsze rozwiązanie dla obu stron.
Źródło: Sport.es