Tito Vilanova zaoferował Gerardowi Deulofeu grę w pierwszym zespole i możliwość występów dla Barçy B gdyby nie miał miejsca w składzie, jednak zawodnik odmówił. Nie chce ani grać w Segunda División, ani być w takiej sytuacji co Bartra w minionym sezonie.
Tuż po zakończeniu swojego pierwszego sezonu jako trenera FC Barcelony Tito Vilanova rozpoczął już planowanie kształtu zespołu na kolejny i w tym celu spotkał się z Gerardem Deulofeu, którego nieudanie chciał przekonać do przejścia do pierwszego zespołu. Wspomniane jednak wcześniej warunki nie przekonały młodego napastnika, który chce grać i rozwijać się.
Trener wyjaśnił piłkarzowi swoje plany wobec niego i podkreślił, że będzie w przyszłości ważną postacią w zespole. Deulofeu stałby się pełnoprawnym członkiem pierwszego zespołu, co za tym idzie trenowałby razem z pierwszą drużyną i byłby powoływany na mecze w Primera División. Jednak jeśli nie łapałby się do meczowego składu, zawsze istniałaby możliwośc gry dla Barçy B, jednak o poziom niżej – w Segunda.
Spotkanie było coraz bardziej napięte z upływem kolejnych minut. Gerard ma swoje jasno określone plany. Dla niego etap gry w zespole Eusebio jest już zakończony i dlatego spierał się z trenerem, który otworzył mu możliwość powrotu do zespołu rezerw. Mimo obiecujących słów trenera zawodnik z Riudarenes z bliska widział w zeszłym sezonie sytuację Marca Bartry, Jonathana dos Santosa, Martína Montoyi, czy nawet Cristiana Tello.
Poza tym dla Deulofeu jest oczywiste, że po przybyciu Neymara jeszcze trudniej będzie mu walczyć o jakiekolwiek minuty. Oprócz teoretycznego trio w ataku składającego się z Brazylijczyka, Messiego i Pedro są też Alexis Sánchez i Tello. David Villa zapewnie nie znajdzie się w tym gronie, bo w najbliższych tygodniach powinniśmy spodziewać się jego przejścia do innego zespołu.
Po zakończeniu spotkania canterano polecił swojemu agentowi, Ginésowi Carvajalowi, aby ten znalazł dla niego odpowiedni zespół, w którym mógłby grać na wypożyczeniu w przyszłym sezonie. Deulofeu wie, że powrót do Barçy B byłby krokiem wstecz dla jego kariery, ale w tym samym czasie w najlepszym wypadku mógłby również grywać tylko końcówki jak niektórzy z jego kolegów w pierwszym zespole.
Barça wręczyła zawodnikowi już listę zespołów grających podobnie co klub blaugrana, a zawodnik ma wybrać właśnie jeden z tych zespołów. Wśród nich znajdują się Borussia Dortmund i Betis, chociaż jedną z najbardziej zainteresowanych wypożyczeniem Katalończyka jest Valencia. Jednak wydaje się, że zawodnik będzie chciał sprawdzić się w Premier League, a chętnymi do jego sprowadzenia są Tottenham i Everton. Bardzo prawdopodobne jest, że Deulofeu trafi własnie do Spurs.
Źródło: Sport.es