Wywiad z Markiem Bartrą na Obozie Nike

Marc Bartra w ubiegłym sezonie awansował do pierwszej drużyny Barcelony. 15 lipca będzie miał możliwość rozpoczęcia drugiego sezonu z tym wielkim klubem. Teraz jednak młody obrońca wcale nie odpoczywa, tylko tak jak w ostatnich latach bierze udział w Obozie Nike na Andorze.

Tam właśnie udzielił dłuższego wywiadu, w którym mówił m.in. o przejściu do pierwszego zespołu, transferach Barçy i tym, czy kiedykolwiek w jego głowie pojawiła się myśl o wypożyczeniu.

 

Czy to jest duży przeskok z Barçy B do pierwszego zespołu?

 

Tak, ale myślę, że w moim przypadku zostały dotrzymane wszystkie terminy. Od mojego debiutu u Guardioli minęły trzy lata. Występowałem w niektórych spotkaniach, Pucharze Króla, aż w końcu dotarłem do pierwszego zespołu. To wszystko układa się jednak powoli, nic nie przychodzi od razu. Jednak fakt, że przez rok występowałem u Guardioli w Barçy B sprawił, że adaptacja była łatwiejsza.

W tym sezonie do pierwszego zespołu mają dołączyć Sergi Roberto i Rafinha. Co byś im polecał?

Oni już to wiedzą. Są świadomi, gdzie przychodzą i faktu, że istnieje tu duża konkurencja. Są młodzi, ale tutaj z dnia na dzień będą stawać się gwiazdami. To zawsze jest dobre dla zespołu.

Do Barcelony przychodzi również Neymar…

To wspaniała wiadomość. On jest jednym z najlepszych na świecie i będzie z nami grał. To dla nas dodatkowy bonus, który pozwoli nam zwiększyć poziom. Myślę, że będzie dobrze pasował do naszego zespołu i jestem pewnie, że wszystko się uda.

Czy to oznacza, że nie będzie problemów z Messim?

 

Tak, bez wątpienia. Myślę, że przyjście Neymara pozwoli Leo jeszcze bardziej się poprawić i po raz kolejny udowodnić, że jest najlepszym piłkarzem na świecie.

 

Po zakończeniu sezonu w najlepszy możliwe sposób wywalczyłeś Mistrzostwo Europy U-21.

 

Tak, to prawda i jestem z tego bardzo zadowolony. Występ na tych Mistrzostwach był wielkim darem, a zwycięstwo marzeniem. Ponadto graliśmy bardzo ładny futbol, a dzięki temu zwycięstwo jest jeszcze lepsze.

Czy ten tytuł wzmacnia twoje morale?

 

Tak, bez wątpienia. Zarówno moje jak i moich kolegów. Jest to widoczne zwłaszcza wśród takich zawodników jak Isco czy Illarramendi, którzy podpisali kontrakty z wielkimi klubami. Ten tytuł daje nam pewność silnego startu w przyszłym sezonie.

Rozegrałeś swój pierwszy sezon z pierwszą drużyną. Co z tego pozostało?

 

Myślę, że zawsze powinniśmy patrzeć tylko na te pozytywne rzeczy. Byłem zawodnikiem pierwszego zespołu Barçy, a to spełnienie moich marzeń. Dziękuję Tito Vilanovie, który zaufał mi i dodał pewności siebie. Dzięki niemu mogłem być częścią najlepszej drużyny na świecie. Ponadto wygraliśmy ligę z dużą przewagą. O nic więcej nie mogę prosić.

Po zastaniu zawodnikiem Barçy, jakie masz teraz wyzwania?

 

Spełniłem swoje pierwsze wielkie marzenie, to prawda, ale każdy punkt, w którym się aktualnie jest dla ciebie punktem wyjścia. Teraz po tym jak zostałem zawodnikiem pierwszego zespołu szukam dla siebie nowych wyzwań, stawiając sobie coraz wyżej poprzeczkę.

Jak Marc Bartra czuł się w pierwszym sezonie w pierwszej drużynie?

Brałem udział w treningach, żyłem z dnia na dzień wśród najlepszych na świecie, zdobywając ich zaufanie i doświadczenie. Do tego trzeba dodać, że byłem w stanie rozegrać wspaniałe spotkania nie tylko w lidze, ale też Lidze Mistrzów. Oczywiście, jak każdy zawodnik chciałbym występować więcej, ale widziałem, że w niektórych ważnych momentach wierzono we mnie.

Rozegrałeś kilka niewiele minut w sezonie, aż tu nagle dostałeś szansę w meczu z Bayernem.

 

Prawdą jest, że to był bardzo ważny moment dla naszego zespołu. W poprzednich spotkaniach szło nam lepiej, ale niestety z Bayernem nic się nie zgrało. W sezonie są takie momenty, gdy musisz być bardziej pewny siebie niż kiedykolwiek. Ja jednak muszę zachować tylko te pozytywne odczucia.

Nie otrzymałeś oczekiwanej sobie roli, a mimo to zaproponowano ci przedłużenie.

Tak klub i mój agent, który zajmuje się tymi sprawami rozmawiali. Ja jednak jestem poza tym. Na razie chcę rozpocząć presezon, a potem zobaczymy. Jestem pewien, że można znaleźć najlepsze rozwiązanie zarówno dla klubu i dla mnie.

Czy kiedykolwiek myślałeś o wypożyczeniu?

 

Nie, nigdy. W mojej głowie jest tylko gra dla Barçy. Zaufano mi, a ja chcę tu zostać. Spędziłem dwanaście lat w klubie i miałem dużo czasu na przygotowanie się. Chciałbym kontynuować tutaj naukę z moimi kolegami.

Jednak prasa mówi o transferze obrońcy. Nie masz nic przeciwko?

 

Wcale nie. Wiem, że teraz jestem w najlepszej drużynie na świecie, więc ludzie zawsze będą o niej mówić. Latem ubiegłego roku tez mówiono o centralnym obrońcy, a jednak Tito mi zaufał. To jest dla mnie najważniejsze i jestem z tego najbardziej dumny. Ponadto, nie zrobiliśmy nic złego – wygraliśmy ligę, byliśmy w półfinale Ligi Mistrzów… Jeśli jednak ktoś przychodzi, oznacza to większą konkurencję, co jest dobre dla całego zespołu. Jestem więc o to spokojny.

W klubie jest już jednak Piqué, Puyol, Mascherano…

 

Gerard jest dla mnie punktem odniesienia, to jeden z najlepszych obrońców na świecie. Współpraca z nim to zaszczyt. Lubię go. Ja jednak w moje możliwości i jestem pewien, że w kolejnym roku zdobędę jeszcze więcej doświadczenia, a nadchodzący sezon będzie jeszcze lepszy.

 

Źródło: MundoDeportivo.com