Pierwszy zespół FC Barcelony spędzi noc w Madrycie, a także w Maladze, gdzie rozegra swoje pierwsze mecze wyjazdowe. Na razie Gerardo Martino postanowił zmienić nieco procedury w stosunku do ubiegłego sezonu. Jednakże nie zamierza koncentrować zawodników przed meczem, lecz w noc po spotkaniu.
Podczas pierwszego wyjazdu, zespół poleci do Madrytu czarterem o 11:00, w dniu samego meczu. Pojedynek ma rozpocząć się o 23:00, więc piłkarze będą mieli wystarczająco czasu, by dotrzeć na miejsce, zjeść, zdrzemnąć się, a nawet zrobić bazę węglowodanową, czy przekąsić coś przed meczem. Po spotkaniu na Vicente Calderón, gracze wrócą do hotelu z powrotem i spędzą tam noc. Do stolicy Katalonii samolotem mają wrócić o godzinie 10:30.
Cztery dni później, zespół poleci do Malagi, także o 11:00. Po spotkaniu zaplanowanym na 21:00, Barça spędzi noc w hotelu, a do swoich domów wróci o godzinie 10:30 następnego dnia.
Chociaż nie wiadomo czy tak dokładnie będzie wyglądała organizacja meczów, to głównie pomysł „Taty” jest taki, aby uniknąć ryzyka związanego z lądowaniem na lotnisku El Prat o świcie i konieczności podróży przez zawodników, bez wcześniejszego dłuższego odpoczynku.
Źródło: Sport.es