21.04.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
Real Madryt vs FC Barcelona
Do meczu pozostało:
1dn.6godz.29min.
11.80 X3.80 24.00 Odbierz 330 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Biancucchi: Leo i Neymar będą barbarzyńcami

Biancucchi: Leo i Neymar będą barbarzyńcami

Maxi Biancucchi nie jest już znany tylko z tego, że jest kuzynem Leo Messiego (ze strony matki). Po fantastycznym zeszłym sezonie, teraz na  początku rozgrywek w lidze brazylijskiej, jest uważany za gwiazdę pokroju Ronaldinho, Forlana, Freda, Pato, czy Seedorf. 29-letnia „siódemka” Olimpii przeżywa bardzo dobry okres. Oto obszerny wywiad z Maxim:

 

Brazylijski goleador!


Prawda jest taka, że cieszy mnie gra na takim poziomie w Brazylii, z takimi gwiazdami to nagroda za wysiłek, pracę i poświęcenie.

 

Zaskoczenie?

Może trochę, ale to jest przecież moje zadanie- zdobywać bramki. A w lidze stało się to naprawdę bardzo przyjemne.

 

Dostajesz odpowiednią dawkę czasu?

 

Tak, lubię grać dużo. Gdy miałem mniej czasu, to czułem się zmuszony do dobrej gry. Teraz jest mi lżej.

 

Czy bycie kuzynem sławnego piłkarza wiąże się z presją?

Nie. Przyjmuje to ze spokojem.

 

Czy nadal jest Ci przypisana etykieta „kuzyna Messiego”?

 

W sumie nigdy mi to nie przeszkadzało. Darzę Leo wielką sympatią i podziwiam go za wszystko. Porównania są trudne, ponieważ nigdy nie będę tak dobry jak on oczywiście. Ja jednak skupiam się na tym by przede wszystkim robić swoje.

 

Rozmawiałeś z nim ostatnio?

Nie. W tym roku trochę oddaliliśmy się od siebie. Nie rozmawiamy za wiele. To wszystko jest skutkiem tego, że nie chcemy sobie wzajemnie przeszkadzać.

 

Kiedyś prawie byłeś trenowany przez „Tatę”…

 

Chciałbym móc z nim pracować. Gdy on był w Libertad, ja grałem w niższych klasach. Jak się udało mi przebić w górę, to jego już nie było. Wielu moich kolegów wspomina bardzo dobrze pracę z nim. Wszycy bardzo go sobie cenią.

 

Co sądzisz o jego przejściu do Barçy?

Jestem zadowolony z tego powodu. Zaczynał w Newell”s, przeniósł się do Paragwaju, gdzie rozpoczął swoją prawdziwą karierę trenerską. Kiedy tam grałem, to odwalił kawał dobrej roboty, poczym wrócił, no a teraz Barcelona. Każdy Argentyńczyk, mieszkaniec Rosario się nim szczyci.

 

Jakie są jego zalety

 

Kibicować mu musiałem, gdyż prowadził nasze ukochane Newell”s. Przyszedł i przekształcił klub w istną elektrownię. To co zrobił było wręcz niesamowite! Był mistrzem, osiągnął to grając w stylu podobnym do Barçy. Można powiedzieć, że jest pasjonatem takiej gry. Poza tym jest młody i uczciwy. Ma naprawdę ogromny potencjał.

 

Istnieje taka możliwośc, że to wszystko czego może się spodziewać w Barcelonie przerośnie go?

Nie sądzę. Jestem jego fanem, zarówno jak i Bielsy. Myślę, że jest to udoskonalona wersja Marcelo, gdyż Bielsa jest szalony, a Martino taki się nie wydaje (śmiech). Jest o wiele bardziej rozsądny.

 

Co może zrobić w klubie?

Przybycie Neymara stworzyło oczekiwanie, że „Tata” wykreuje go na wielką gwiazdę. Z mojego punktu widzenia, to nie ma opcji by tak się nie stało. Myślę, że przywróci klubowi to co zagubił, że jego drużyna będzie jeszcze bardziej nieosiągalna dla reszty.

 

A co to oznacza dla Leo?

 

 

Kolejny Argentyńczyk w ekipie. Zawsze dobrze jest spotkać się, spędzić czas z  rodakiem, mieć szansę pogadać z kimś w ojczystym języku. Leo jest z tego zadowolony, a to mu z pewnością pomoże.

 

Czego się może nauczyć?

Rozmawiamy dalej o Leo? (śmiech) Przekroczył już wszelki statystyki. Mimo wszystko ma dalej ambicje by być najlepszym. Barça zasługuje na to by być dalej najlepszą drużyną na świecie, gdyż jest to jedna z nielicznych ekip dla której liczy się zabawa na boisku.

 

Niektórzy mówią, że to Messi załatwił „Tacie” przejście do Barcelony…

Nie! To nie prawda! Choć z drugiej strony chciałbym pograć w Barcelonie. (śmiech) Leo jest bardzo profesjonalny. Być może zapytano go na temat sprowadzenia Martino, ale to z pewnością Leo nie naciskał na Barçę by sprowadzili „Tatę”.

 

Pomówmy trochę o Neymarze…

To co robił w Brazylii było niewiarygodne. Być może ze względu na swój wiek był tak bardzo uwielbiany w Santosie. Teraz ma czas na przystosowanie się do Barcelony, a gdy już to się stanie zarówno on, jak i Leo, jak i cała Duma Katalonii będą nie do powstrzymania.

 

Za co ludzie go tak kochają?

To zasługa jego techniki. Tak naprawdę Barcelona ma wielu świetnych graczy, ale kogoś takiego jak Ney tam brakuje. Aby dać przykład: Iniesta jest na pozór zwykłym graczem, ale jak się go uruchomi, ten wypatrzy Messiego, to jest wiadomo, że Leo strzelił. Teraz jest jeszcze Neymar. Gdy nawet Leo nie będzie w formie, to zawsze mżna liczyć na Neymara. To wspaniałe mieć w drużynie takie dwie śmiercionośne bronie.

 

Czy przybycie Neymara wpłynie jakoś na Messiego?

 

Leo wciąż bije rekordy i każdego dnia udowadnia to, że jest najlepszy. Myślę, że ucieszy go to, że ma takiego gracza przy swoim boku jak Brazylijczyk. Messi i Neymar będą barbarzyńcami.

 

Czy pojawi się tam zazdrość?

Nie! Tak myślę. Każdy ma jakieś zadanie w klubie i przede wszystkim liczy się dobro zespołu. Xavi i Iniest na przykład są niesamowicie skromni, a przecież bez nich Leo by miał wielkie problemy ze strzelaniem bramek. Z zewnątrz drużyna wygląda jak rodzina i Neymar z pewnością tu się przypasuje.

 

Źródło: Sport.es

Kursy na mecze FC Barcelony

Real Madryt - FC Barcelona

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

21/04/2024 / 21:00

FC Barcelona - Valencia CF

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

27/04/2024 / 14:00

Następny mecz

Ostatni mecz

Terminarz i wyniki La Liga

Tabela La Liga

Najlepsi strzelcy La Liga

Nasz fanpage na FB

mainXX:/2013/08/biancucchi-leo-i-neymar-beda-barbarzyncami/

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.