Iniesta chce przejść na emeryturę w Barçy

Kiedy Andrés Iniesta pojawiał się na konferencji prasowej i został zapytany o swoją przyszłość, zawsze dawał taką samą odpowiedź – „Moim marzeniem jest przejście na emeryturę w Barçy.” Nie musi nic więcej mówić. Mógłby odejść, gdzie chce, jednak pozostał tu, gdzie chce być. 

Andrés Iniesta od dwunastu sezonów występuje w pierwszej drużynie Barcelony. Teraz ma 29 lat i kontrakt ważny do 2015 roku. W najbliższym czasie go przedłuży o kolejne trzy lata i udoskonali pod względem ekonomicznym.

 

Iniesta będzie miał wtedy 34 lata i całkiem możliwe, że nowa umowa zezwoli mu na przedłużenie jej, o co najmniej jeden dodatkowy rok na podstawie relacji zaufania tak, jak miało to miejsce w grudniu ubiegłego roku w przypadku odnawiania kontraktów Xaviego i Puyola do 2016 roku.

Sergio Busquets – najmłodszy w tej stawce – w zeszłym miesiącu przedłużył kontrakt do czerwca 2018 roku. Do tego samego czasu w Barçy pozostanie Leo Messi, a także Neymar. Być może w podobnym okresie będzie kończył się nowy kontrakt Gerarda Piqué. Obecna umowa z obrońcą wygasa w 2015 roku, ale już mówi się, że jest on drugi w kolejce (za Iniestą) do przedłużenia kontraktu z Barçą. Według doniesień jest to kwestia, która może się rozstrzygnąć w ciągu najbliższych kilku tygodniach, biorąc pod uwagę gotowość obu stron do wykonania tego kroku.

 

To oznacza, że Iniesta (oczywiście po Messim) będzie najdroższych piłkarzy w barwach Barcelony, gdyż jego klauzula wykupu wynosi 200 milionów. Klauzula Leo została ustalona na 250 milionów, Busquetsa – 150, Xaviego – 80, zaś Puyola – 10. Ostatni nabytek Barçy – Neymar wart jest 190 milionów. Piqué po odnowieniu kontraktu również może mieć zapisaną klauzulę w wysokości 200 milionów, podobnie jak Cesc. Oznacza to, że do 2018 roku najważniejsi zawodnicy będą związani z klubem.

 

W skrócie, jeśli wszystko pójdzie dobrze, oficjalne przedłużenie kontraktu Iniesty do 2018 roku może nastąpić już w pierwszych dniach września, wykorzystując przerwę w lidze. Nie będzie jednak na to czasu w weekend 7-8 września, ponieważ w tym czasie reprezentacja Hiszpanii mierzy się z Finlandią i będzie to niezwykle ważne spotkanie, decydujące o awansie na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata. Zresztą w tym czasie rynek transferowy będzie już zamknięty i nie będzie żadnej presji związanej z zakupem środkowego obrońcy. Wtedy będzie można już w pełni zająć się zakończeniem sprawy Iniesty, a gdy wszyscy powrócą po kilku dniach odpoczynku, skoncentrują się na Gerardzie Piqué. Ten krok z pewnością zostanie zakończony jeszcze przed zakończeniem tego roku.

 

Źródło: MundoDeportivo.com