W drugiej połowie trener Martino dokonał ośmiu zmian, a mimo to była ona tak dobra jak pierwsza. Jednym z wchodzących po przerwie był Neymar, który zmienił Pedro. Był to jego debiut w meczu FC Barcelony na Camp Nou.
W drugiej połowie spotkania wszyscy skupieni byli już tylko na młodym Brazylijczyku. Kibice oklaskiwali niemal każdy jego kontakt z piłką. Kilkakrotnie skandowali także jego imię.
Dodatkowo, zaspokojone zostało wreszcie pragnienie zobaczenia go w duecie z Leo Messim. Ich wspólny czas na boisku to jednak zaledwie 17 minut. W 62. minucie Leo został zmieniony przez młodego zawodnika zespołu rezerw Dongou, któremu udało się później wpisać na listę strzelców.
Neymar rozegrał dobre spotkanie, świetnie wpasował się w styl gry zespołu. Często także próbował swoich indywidualnych umiejętności z całkiem dobrym rezultatem. Zaliczył dwie asysty, a 88. minucie był bardzo bliski samodzielnego umieszczenia piłki w siatce, ale niestety trafiła ona w poprzeczkę.
Jego transfer jako napastnika, mógł jedynie wywrzeć motywacyjny impuls na piłkarzach takich jak Alexis, Pedro i Cesc, którzy wiedzą, że nie mogą spocząć na laurach i muszą walczyć jak nigdy dotąd o swoje miejsca w pierwszym składzie. Ta sytuacja może zaowocować i przynieść wiele korzyści w przyszłości.
Źródło: MundoDeportivo.com