Neymar zmotywowany, mimo wejścia z ławki

Być może nikt się nie spodziewał, że debiut Neymara w oficjalnym meczu będzie tak niezwykły, jakiego nowy nabytek Blaugrany doświadczył na Camp Nou.

Jak pisze Mundo Deportivo, Romario, Ronaldinho i Rivaldo w swoim pierwszym meczu już zaczynali czarować, natomiast Neymarowi przypadła rola drugorzędna. Chociaż piłkarz wrócił z dłuższego urlopu i przeszedł operację wycięcia migdałków, to był na podobnym poziomie co jego koledzy z drużyny.

Prawdopodobnie Brazylijczyk będzie stopniowo wprowadzany do drużyny i z każdym meczem będzie miał w niej większy udział. W drużynie Neymar ma wielu konkurentów, więc jego pozycja nie jest taka pewna. Cesc, Pedro, Alexis także będą walczyli o minuty, a Neymar wczoraj ostrzegł tą trójkę, iż zaczyna ładować swoje baterie i chce walczyć o miejsce w pierwszej jedenastce. Bycie dobrym w aspekcie fizycznym, taktycznym i technicznym jest wymagane u podopiecznych „Taty”.

Brazylijczyk jest bardzo zmobilizowany. Ale wie, że będzie musiał powalczyć o skład, gdyż jego konkurenci są w dobrej formie. Cesc zaliczył wczoraj trzy asysty (cztery, jeśli liczyć tą przy golu Alvesa), dwa gole i asystę zaliczył Pedro, a do tego jedne trafienie dołożył Alexis. Neymar siedział na ławce i wchodząc na boisko nie był już tak potrzebny, ponieważ wynik był bardzo bezpieczny. Nie zniechęciło go to, gdyż nawet, jeśli miał złe myśli, to fani powitali go owacją na stojąco. Teraz przyszedł czas na Brazylijczyka.

Neymar grał krótko z Ceskiem, dobrze rozumiał się z Iniestą. Z Messim na boisku spędził, zaledwie siedem minut. Stwarzał zagrożenie na lewym skrzydle, ale jego podań nie potrafili wykorzystać Cesc i Tello. Mecz skończył się dla niego mając na koncie jedynie żółtą kartkę, ale na pierwszy rzut oka widać, że szybko uczy się filozofii FC Barcelony.

 

Źródło: MundoDeportivo.com