FC Barcelona zdobywa Superpuchar Hiszpanii! Katalończycy zremisowali dziś z Atlético Madryt 0:0 na Camp Nou, ale tydzień temu na Vicente Calderón padł wynik 1:1. Spotkanie rewanżowe nie zachwyciło, kibice mogą czuć niedosyt, a Blaugrana mogła ten mecz nawet wygrać, ale Leo Messi nie strzelił rzutu karnego w samej końcówce.
Goście musieli odrabiać ten mecz wygrać lub zremisować wyżej niż 1:1, więc można był oczekiwać bardziej otwartej gry od podopiecznych Diego SImeone. Nic bardziej mylnego. Atlético starało się zagęścić środek pola, przeszkadzać Barcelonie w rozgrywaniu, a także goście bardzo dobrze się przesuwali w defensywie. Grali także bardzo agresywnie, gdyż Lionel Messi był trzykrotnie faulowany w przeciągu pierwszych 13 minut.
Gospodarze, podobnie jak w spotkaniu na Vicente Calderón, mieli problemy ze skonstruowaniem sobie okazji strzeleckich. Pierwsza wytworzyła się w 7. minucie po kapitalnym zagraniu prostopadłym Sergio Busquetsa do Lionela Messiego, ale Argentyńczyk został powstrzymany, co działo się tego dnia dosyć często. La Pulga nie zachwycał szybkością i dryblingami do jakich nas przyzwyczaił. Miejmy nadzieję, że jest to efekt niedawnej kontuzji i z czasem będzie tylko lepiej.
Blaugrana cały czas miała przewagę w środku pola i w posiadaniu piłki, ale Atlético wyprowadzało kontry po trzech podaniach i to właśnie goście mieli okazję, aby prowadzić do przerwy. Arda Turan zwiódł defensywę gospodarzy, ale Víctor Valdés był dzisiaj nie do pokonania i w tej sytuacji nie skapitulował. Do przerwy mieliśmy remis z przewagą Barcelony, ale groźniejszymi sytuacjami Atlético. Mecz od początku był elektryczny, nikt nie odstawiał nogi, a z biegiem czasu agresja się pogłębiała i w związku z tym mieliśmy więcej dyskusji niż czystej gry.
Apogeum niesportowej walki mieliśmy w 80. minucie, kiedy to Filipe Luis uderzył w twarz biegnącego obok Daniego Alvesa bez piłki. Sędzia David Fernández Borbalán, po konsultacji, postanowił usunąć obrońcę gości z boiska, co wydaje się słuszną decyzją. Od tego momentu na boisku zrobiło się jeszcze bardziej nerwowo. W 88. minucie Pedro wywalczył rzut karny, do piłki podszedł oczywiście Lionel Messi, ale futbolówka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Było to dobre podsumowanie bardzo przeciętnego występu Leo. Dwie minuty później czerwoni kartonik obejrzał również Arda Turan, którego już nie było na boisku. Arbiter niedługo potem zakończył spotkanie i Barcelona mogła się cieszyć z pierwszego trofeum w sezonie 2013/2014.
FC Barcelona: Valdés; Alves, Piqué, Mascherano, Alba; Busquets, Xavi, Cesc (73″ Iniesta); Alexis (65″ Pedro), Neymar, Messi
Ławka rezerwowych: Pinto, Montoya, Song, Pedro, Bartra, Iniesta, Tello
Poza kadrą: Sergi Roberto
Atlético Madryt: Courtois; Juanfran, Miranda, Godín, Filipe; Mario Suárez, Gabi; Koke (89″ Baptistão), Arda Turan (72″ Adrián), Diego Costa, David Villa (84″ Cristian Rodríguez)
Ławka rezerwowych: Aranzubia, Demichelis, Tiago, Raúl García, Cristian Rodríguez, Adrián, Baptistão
Źródło: Własne