Przykra sytuacja Isaaca Cuenki

Isaac Cuenca nie czuje się już dobrze w Barcelonie. Dość powiedzieć, że on i Ibrahim Afellay to jedyni na tę chwilę zawodnicy, którzy nadal nie mają przypisanych numerów.

Pochodzący z Reus napastnik przeczuwa coś niedobrego. Poprzedni sezon mimowolnie ukończył na wypożyczeniu w Ajaxie, ale i tam nie mógł zagrać na sto procent, bo borykał się jeszcze z urazem łąkotki w prawym kolanie. Ten problem dopadł go ponownie i na początku czerwca musiał poddać się zabiegowi, po którym orzeczono u niego przerwę od trezch do czterech miesięcy – ma zatem powrócić w październiku.

Ale Cuenca ma problem i to poważny – odkąd wrócił do klubu, czuje się tu wyobcowany, czuje się nikim. Ma wrażenie, że nikt na niego już tu nie liczy, a dodatkowo nikt nie oświadczył mu tego w jakiś właściwy sposób. Żaden z dyrektorów sportowych nie odbył z zawodnikiem rozmowy co do planów względem jego przyszłości. Właściwie poczuł się dotknięty – słusznie – kiedy to jego agent, Josep Maria Orobitg, poinformował go o ofercie z Elche, a nie ktoś bezpośrednio z klubu. Oprócz proszenia go o zgodę na jeden z proponowanych transferów, sugerowano mu również obniżenie wynagrodzenia – jest związany z klubem kontraktem do 30 czerwca 2015. Czarę goryczy przepełnia jednak fakt, że jego własny agent bardziej dba o interesy Barçy niż jego, co drażni zawodnika jeszcze bardziej.

Isaac nie zamyka jednak drzwi przed żadnym klubem, także nie odrzuca możliwości powrotu do Ajaxu, w którym rozegrał drugą połowę poprzedniego sezonu. Właściwie z tym klubem prowadził już rozmowy, zespół ten wyraził zainteresowanie dłuższym pobytem Cuenki u siebie, jednakże zawodnik zakomunikował, że przed podjęciem decyzji chce dojść do siebie po urazie.

Jeszcze jedną drażliwą sytuacją jest to, o czym zostało wspomniane na początku – odkąd Cuenca powrócił z Holandii, nie przypisano mu żadnego numeru. Jego „23” jest wolna, a podczas prezentacji zespołu na meczu o Puchar Gampera razem z Afellayem byli jedynymi zawodnikami, którym nie przypisano numeru na koszulce. Chyba właśnie wtedy Isaac uświadomił sobie jak wielka tragedia go właśnie spotkała.

Źródło: Sport.es