Dzisiaj pragniemy zapewnić Was, że warto marzyć, bo wydawałoby się, że nawet najmniej prawdopodobne marzenia mogą stać się rzeczywistością. Nie wierzycie? Zatem czytajcie dalej o tym jak spełniło się marzenie Roberta z Gdańska.
W lipcu skontaktowała się z nami Nikola Cichosz, wolontariuszka sopockiej Fundacji Trzeba Marzyć w sprawie swojego podopiecznego – Roberta (13 lat). Fundacja spełnia marzenia dzieci, których życie jest zagrożone, objętych opieką paliatywną oraz tych, które trwale okaleczone muszą stawiać czoła trudom dalszego życia. W nasza stronę padła prośba o umożliwienie spotkania chłopca z zawodnikami FC Barcelony przy okazji Super Meczu 20 lipca, jednak niestety nie było to możliwe.
Jak zapewniono nas jednak, takie spotkanie byłoby możliwe w Barcelonie podczas sezonu – skontaktowaliśmy się zatem z Fundacją FCB ponownie po kilku tygodniach i dostaliśmy wstępnie pozytywną odpowiedź. Należy podkreślić w tym miejscu wielkie zaangażowanie i życzliwe podejście pani Cristiny z Fundacji FCB, która robiła wszystko, żeby umożliwić chłopcu takie spotkanie. Po wielu niepewnościach – czy Martino pozwoli na spotkanie z Messim, czy się nie rozmyśli, czy w ogóle dopuści chłopca do jakiegoś piłkarza – Robert, razem z rodzicami i wolontariuszką Natalią Żero, udał się do serca Katalonii w minionym tygodniu i spędził tam niesamowity czas od środy do niedzieli.
Resztę przeczytacie w wiadomości napisanej przez Roberta i zobaczycie na poniższych zdjęciach jak jego marzenie się spełniło. Jemu i dwójce innych chłopców umożliwiono spotkanie ze swoimi idolami i zapewniono możliwość swobodnego oglądania późniejszej sesji treningowej. Pamiętajcie, warto marzyć i przede wszystkim spełniać marzenia – swoje albo innych. Z naszej strony cieszymy się, że udało nam się dołożyć cegiełkę w spełnieniu tego marzenia i zainicjować kontakt z Fundacją FCB. Tots units fem força – to hasło nie traci na znaczeniu.
„Barcelona!!!
Moje wrażenia z wycieczki do Barcelony są niesamowite! Zwiedzanie miasta zaczęło się od słynnego Akwarium, gdzie nad moją głową pływały prawdziwe rekiny i wiele innych ryb, niesamowity widok, jakbym był pod wodą. Następny dzień to spełnienie moich marzeń – spotkanie z idolem, MESSI podał mi rękę i złożył autograf na koszulce z FC Barcelona i na książce z jego biografią . Było super, stał obok mnie, zrobiliśmy sobie zdjęcia – był uśmiechnięty i sympatyczny, objął mnie!!! Na tym spotkaniu byli również Xavi i Iniesta – moi ulubieni piłkarze z Barçy. Dostałem pamiątki z Fundacji Barçy, z których jestem bardzo zadowolony.
Wspaniały dzień być tak blisko najlepszych piłkarzy, których podziwiałem dotychczas tylko na ekranie telewizora no i oczywiście na żywo na Super Meczu Lechia – Barcelona na PGE Arena w Gdańsku z moim tatą. Do tego momentu nie mogę w to uwierzyć, że tam byłem. W pięknej Barcelonie zwiedziłem oczywiście Camp Nou i muzeum FC Barcelony i mojego idola – Messiego. Tam przeżyłem fajny czas, oglądając stadion i puchary zdobyte przez moją ulubioną drużynę oraz Złote Buty i Piłki. Oczywiście nie mogłem się obyć bez pamiątki z tego miejsca i otrzymałem prezent od Fundacji z Polski – piękną piłkę w moich ulubionych kolorach. Bardzo za to dziękuję.
Następne dni to plaża i zwiedzanie Sagrada Familia, olbrzymi kościół robił na mnie wrażenie. Pobyt w Barcelonie szybko minął – szkoda 🙁 tak trudno było wracać, piękne miasto, miejsca, które zwiedziłem i super pogoda, ale najważniejsze spotkanie z Leo – jednak marzenia się spełniają!!! BARDZO DZIĘKUJĘ wszystkim w Fundacji „Trzeba marzyć” za spełnienie mojego marzenia. Szczególne podziękowania dla Nikoli za włożoną pracę w moje spotkanie i Natalii za organizację wyjazdu i pobytu na super wycieczce.
Robert„