Wady i zalety transferu centralnego obrońcy i jego braku

Kupić, czy nie kupić? A jeśli już kupić, to kogo? Barcelona wciąż zastanawia się nad transferem centralnego obrońcy. Każda z tych decyzji ma swoje wady i zalety, które prezentujemy w poniższym tekście.

TRANSFER

Zalety

Pilna potrzeba wzmocnienia

Od trzech sezonów, a nawet prawie czterech Barça wie, że potrzebuje najlepszego środkowego obrońcy w swoim składzie. To było jasne już dla Pepa Guardioli, który wymyślił transfer Mascherano. Później przyszedł czas Tito Vilanovy, który musiał improwizować, gdy widział, że nic nie chce działać. W tym czasie trener mógł skorzystać z trzynastu różnych zestawów, wliczając w to Songa, Adriano, a nawet Abidala.

Lek na kontuzje

 

Transfer centralnego obrońcy o profilu, jaki jest obecnie poszukiwany, mógłby zaspokoić nieobecności zawodników wynikające z kontuzji lub pauzowania za kartki. W zeszłym roku Puyol i Piqué spotkali się tylko w siedmiu spotkaniach, a w meczu z Rayo grali Busquets i Adriano, bo Mascherano pauzował za kartki.

Rosnąca konkurencja

 

Nowy obrońca zwiększyłby konkurencję w linii defensywy. Z Piqué i Puyolem w doskonałej formie, Mascherano będzie musiał zadowolić się miejscem na ławce, a każdy nowy zawodnik tylko skomplikuje sytuację obecnych. Z drugiej strony konkurencja może być dobra, bo gdy obrońca dostanie swoją szansę, będzie chciał zaprezentować się z jak najlepszej strony, aby jeszcze raz móc dostać swoją szansę na występ.

Odmiana taktyczno-techniczna

 

Nowy zawodnik mógłby wprowadzić odmianę w stylu gry Barçy. Centralny obrońca z odmienną grą od obecnej mógłby zaszczepić to w swoich nowych kolegach, a w rezultacie wprowadzić trochę świeżości i zaskoczenia do gry Barcelony.

Wady

 

To nie pierwsza opcja

Transfer, nawet jeśli byłby odpowiednio wybierany, nigdy nie będzie tym pierwszym z listy. Thiago Silva był pierwszym i najważniejszym celem klubu. Choć było to w zeszłym sezonie, to i w tym ten obrońca byłby mile widziany, choć sam Brazylijczyk nie chciałby zmieniać swojego otoczenia. Dlatego jeśli nawet uda się zakupić obrońcę, to nie będzie to ten, którego początkowo oczekiwano.

Wygórowana cena

Ceny za zawodników rosną. Niektóre kluby są w stanie zapłacić niewyobrażalne ceny, by tylko zyskać swojego wymarzonego piłkarza. PSG, Monaco, Napoli, a ostatnio nawet Madryt dołączył do tej grupy oferując coraz wyższe kwoty za Bale’a. David Luiz nie jest jednak wart 50 milionów proponowanych przez Chelsea.

 

Długa adaptacja

Nieuzasadniony wydaje się być fakt, że po półtorej roku poszukiwań idealnego centralnego obrońcy, zdecydowano by się na kogoś w ostatniej chwili. Każdy zawodnik, czy jest już określany, jako gwiazda, czy nie, potrzebuje trochę czasu, aby zaaklimatyzować się w nowym mieście, do pracowników, kolegów i przede wszystkim trenera, który również jest nowy. A pamiętajmy, że nowy sezon już oficjalnie rozpocznie się w niedzielę.

Hamulec dla cantery

 

Przybycie nowego obrońcy zminimalizuje, a wręcz wyzeruje występy zawodników z młodszych formacji Barcelony, którzy jak Bagnack, zostali już wypróbowani przez Tatę Martino.

 

BRAK TRANSFERU

 

Zalety

 

Rozwój Bartry

Marc Bartra nie był ulubionym zawodnikiem Tito Vilanovy, Tata Martino ma inną koncepcję. Czterech centralnych obrońców, to już wystarczające wzmocnienie. Marc mógłby częściej występować, zyskać minuty i przede wszystkim doświadczenie. Na arenie międzynarodowej, w reprezentacji Hiszpanii U-21, udowodnił, że należy go brać pod uwagę wybierając skład.

 

Więcej minut dla pozostałych

Tata Martino nie lubi wyciskać wszystkiego ze swoich zawodników. Nie chce, aby ktoś występował przez pięćdziesiąt spotkań w sezonie. Im więcej zawodników, tym większe rozłożenie minut. Dzięki temu można uniknąć urazu, zmęczenia wśród zawodników z pierwszej jedenastki.

Czas na poszukiwania

Znalezienie odpowiedniego obrońcę w korzystnej cenie nie jest łatwe. Tutaj przychodzi nam na myśl przypadek Chygrynskiego. Nowy zawodnik powinien być konkurencją dla pozostałych. Często jednak staje się tak, że piłkarz nie jest w stanie znieść presji i wysokiej odpowiedzialności.

Oszczędność ekonomiczna

 

Po 57 milionach wyłożonych na Neymara, Barça była gotowa wyłożyć 25 milionów na transfer obrońcy. Brak tego transferu mógłby jednak pomóc klubowi w zaoszczędzeniu pieniędzy, bo nie jest powiedziane, że ten zakup zakończy się powodzeniem.

Wady

 

Song to nie centralny obrońca

Barça ma czterech centralnych obrońców, a nie pięciu, jak się mówi, bo Song nim nie jest. Ewentualnie można mówić o Adriano przy odpowiedniej skuteczności. Ale ani on, ani Busquets tak naprawdę nie są centralnymi obrońcami. Zarząd sportowy to wie i ma świadomość, że Song nie był skuteczny na tej pozycji w Arsenalu.

Słabość w defensywie

 

Rywale już wiedzą o defensywnych ograniczeniach Barçy. Przy braku zachowania odpowiedniej dyscypliny taktycznej, strata siły, mocy czy posiadania piłki jest naprawdę widoczna. Dlatego niezbędna jest wszechstronność w obronie, która mogłaby zaskoczyć rywali.

Drożej niż teraz

Zakupy w zimie są prawdziwą męką, bo wtedy wszystko układa się nie tak, jak powinno. Poza tym rzadko udaje się kupić tego, kogo się chce, a jeśli już to nastąpi, to w astronomicznej cenie, nie do pomyślenia teraz.

Presja dla Zubizarrety

 

Zubizarreta i reszta zarządu najbardziej to odczują. Cała sprawa zacznie się komplikować, gdy zaczną pojawiać się gorsze wyniki, bo wtedy cała odpowiedzialność spadnie na zarząd, którego część już w zeszłym roku zastanawiała się nad odejściem z podobnych powodów.

 

Źródło: MundoDeportivo.com