Od chwili transferu Neymara do FC Barcelony pojawiały się głosy, które mówiły o problemie adaptacji Brazylijczyka i pewnych trudnościach szczególnie w pierwszych miesiącach, między innymi o możliwych złych relacjach z Messim. Okazało się jednak, iż było inaczej. Neymar bardzo dobrze zaadaptował się w Barcelonie.
W tym momencie, 20 września można doskonale określić przebieg adaptacji Brazylijczyka. Neymar zaaklimatyzował się błyskawicznie, szybciej niż mógł spodziewać się tego Gerardo Martino, tym bardziej, że już od początku sezonu sadzał go w ramach ostrożności na ławce rezerwowych. Będąc cierpliwym można odnieść sukces w Barcelonie i pokazać swój talent, jaki „The New Pele” niewątpliwie posiada.
Dotychczas asystował tylko przy golach Messiego i Piqué, ale udało mu się zdobyć decydującą bramkę, która pozwoliła Dumie Katalonii zdobyć pierwszy tytuł w sezonie, Superpuchar Hiszpanii. Ponadto jedyne co można zarzucić Neymarowi to zbytnie podporządkowanie się hierarchii w zespole. Brazylijczyk jest momentami zbyt altruistyczny. Barça wymaga spontaniczności. Nie zawsze trzeba podawać piłkę partnerowi. Jeśli uda się dostać pod bramkę przeciwnika, to trzeba strzelać.
Źródło: MundoDeportivo.com