Dwa nazwiska nadal pozostają na liście ewentualnych wzmocnień FC Barcelony. Jednym z nich jest Daniel Agger, a drugim José Manuel Reina.
Duński obrońca przewijał się w ostatnich latach wśród kandydatów na liście C. Dla sztabu szkoleniowego priorytetem był Thiago Silva, a potem David Luiz.
Z jakiegoś powodu klub zadecydował, że nie wykona ostatniego kroku w sprawie transferu Aggera, zwłaszcza, że nie znajdzie lepszego kandydata za taką cenę.
Należy pamiętać, że Liverpool w tym sezonie wznowił się dwoma obrońcami, mogącymi występować na pozycji centralnej. Pierwszy z nich to Mamadou Sakho, który mimo młodego wieku był już kapitanem PSG, ale ostatecznie francuski klub z niego zrezygnował. Drugim wzmocnieniem jest Tiago Llori z Sportingu Lizbona. Wcześniej na Anfield przyszedł jeszcze Kolo Touré.
Takie transfery sprawiły, że Agger tego lata był bliżej odejścia niż kiedykolwiek. 29-latek sam jednak w wywiadach przyznawał, że nie zamierza opuszczać Liverpoolu.
Gdyby Agger zdecydował odejść się w zimowym okienku transferowym mógłby zyskać występy w Lidze Mistrzów, gdyż Liverpool w tym sezonie nie będzie występował w europejskich pucharach.
Co do bramkarzy nie można zapominać o nazwisku Reiny. Barça miała już z nim nawet pewną umowę, w przypadku gdyby Valdés zdecydował się odejść w lecie, jednak zawodnik Barçy postanowił pozostać jeszcze przez jeden sezon i wypełnić swój kontrakt.
Liverpool pozyskał już Simona Mignoleta i pozwolił odejść Reinie na wypożyczenie do Napoli, co sprawia, że może on być wolny już w lipcu.
Źródło: MundoDeportivo.com