Alves dogoni Koemana

Dani Alves może dziś dogonić Ronalda Koemana i przesunąć się na trzecie miejsce w historii obcokrajowców Barcelony pod względem występów w bordowo-granatowych barwach (264).

 

Jest pewien Brazylijczyk, który spędził już na Camp Nou bardzo wiele czasu. Dani Alves jest bez wątpienia jednym z najlepszych prawych obrońców w historii Blaugrany, a w dodatku zdobył z tym klubem wiele trofeów, jak Albert Ferrer (16). Dwukrotnie wygrywał Ligę Mistrzów, zagrał w finale na Wembley w 2011 roku, ale w 2009 nie wystąpił z powodu zawieszenia. Prawie dwie dekady wcześniej Ronald Koemana zapewnił wygraną, także na Wembley, przeciwko Sampdorii.

 

Mecz z Vallecano prawy obrońca Barcelony obejrzał z ławki rezerwowych, ale dziś powinien otrzymać szansę od Gerardo Martino i tym samym wyrównać rekord Ronalda Koemana pod względem oficjalnych występów w barwach Dumy Katalonii, jeśli chodzi o obcokrajowców.

 

Pierwszy na liście jest Lionel Messi (387 meczów – 26 lat), drugie miejsce na podium zajmuje Phillip Cocu (292), kolejny przykład profesjonalizmu i oddania klubowi. Koeman przez sześć lat (1989-1995) rozegrał 264 spotkania, Alves również rozpoczął swój szósty rok w barwach Barcelony. Brazylijczyk w maju będzie miał 31 lat, a jego kontrakt, odnowiony w 2011 roku, wygasa za dwa lata, ale piłkarz jest zadowolony z pobytu w stolicy Katalonii, W dodatku szeregi drużyny zasilił jego dobry przyjaciel – Neymar. „Nie odejdę, dopóki mnie stąd nie wyrzucą”, powiedział Alves w czerwcu.

 

Następny cel – Mundial w Brazylii. Tego tytułu w swojej bogatej karierze Dani nie zdobył. W tym sezonie prawy obrońca Blaugrany prezentuje dobrą dyspozycję strzelecką, zaliczył dwa trafienia w pięciu meczach ligowych. Natomiast w poprzednim sezonie mistrzowskim nie zdobył żadnego gola, a czasem jego miejsce zajmowali Adriano i Montoya. Widać więc, że w tym sezonie Brazyliczyk wziął się ostro do pracy.

 

72 asysty, większość do Messiego

 

Dani strzelił dla Barcelony 18 goli, ale do osiągnięcia Koemana (88) może się nigdy nie zbliżyć. Holender kapitalnie wykonywał rzuty karne i wolne, ale za to jego młodszy odpowiednik specjalizuje się w dogrywaniu kolegom. W ten sposób ma na swoim koncie już 72 asysty, z czego 35 miało miejsce przy trafieniach Leo Messiego. Kataloński klub ma po swojej prawej stronie prawdziwy skarb.

 

Alves asystował także przy pierwszym trafieniu Neymara dla Barcelony, a było to w Superpucharze Hiszpanii, który ostateczni padł łupem Katalończyków. Alves przejął numer 22 po swoim „bracie” – Abidalu i znakomicie się teraz prezentuje. Oby tak dalej.

 

Źródło: MundoDeportivo.com