Barça oferuje Zubizarretcie przedłużenie kontraktu

Kontrakt Andoniego Zubizarrety na stanowisku dyrektora sportowego Barcelony wygasa wraz z końcem tego sezonu. Istnieje jednak opcja przedłużenia go o dwa lata – do czerwca 2016 roku. 

Urzędnicy klubowi są szczególnie zadowoleni z pracy Zubiego, który obejmuje swoje stanowisko już od trzech lat, czyli od czasu, gdy Sandro Rosell wygrał wybory w 2010 roku. Jest on ceniony w klubie nie tylko za włączenie kluczowych zawodników do pierwszej ekipy Barçy (Adriano był pierwszym transferem w jego kadencji, a ostatnim na ten moment jest Neymar), ale także za całkowitą pracę wykonywaną na arenie sportowej – nadzór pracy trenerów, troska o działanie drużyn z cantery i obecność każdego dnia w Ciutat Esportiva.

 

Zubizarreta rozumie swoją pracę, jako globalne zadanie, na wielu płaszczyznach, a nie tylko koncentruje się na transferach do pierwszego zespołu. Jest on również ceniony w klubie za swoje zaangażowanie i uczciwość.

 

Jego dwiema prawymi rękami na Camp Nou są Josep Maria Bartomeu i Jordi Mestre – wiceprezydent do spraw sportu i dyrektor odpowiedzialny za futbol młodzieżowy. To właśnie oni współpracowali z Zubizarretą i to oni są kandydatami do zapewnienia ciągłości w klubie.

 

Dlatego te dwie osoby niechętnie patrzą na możliwość przedłużenia kontraktu przez Zubizarretę, choć nie jest on przeszkodą nie do pokonania. Tym dwóm osobom, które nie odgrywają aż tak wielkiej roli w świecie sportu, że Zubi jest idealną osobą do objęcia przywództwa na szerszej arenie sportowej.

 

Cały zarząd chciałby tak ważną decyzję podjąć jednogłośnie, więc reszta osób musi przekonać tych dwóch niechętnych członków do dalszej inwestycji w Zubiego.

 

Po zamknięciu rynku transferowego, Andoni Zubizarreta od wczoraj rozpoczął wakacje. Po jego powrocie klub rozpocznie już konkretne rozmowy na temat przedłużenia z nim kontraktu. Jest to sprawa, którą chciano by rozwiązać jak najszybciej, tak, aby kolejne sprawy (odnowienia kontraktów Iniesty i Piqué) mogły zostać wykonane w niedługim czasie.

 

Źródło: Sport.es