W ostatnim czasie Real Madryt kupił za 101 milionów euro Garetha Bale”a. To z pewnością spowoduje wzrost cen innych piłkarzy. Swoim stawianiem na młodych i utalentowanych piłkarzy, przed którymi rysuje się przyszłość, Barça zabezpiecza się na taką ewentualność.
Javier Manquillo i Saúl Ñíguez są zawodnikami, którzy w ostatnim czasie dołączyli do listy możliwych wzmocnień. Obydwaj są obecnie graczami Atlético Madryt, przy czym drugi z nich przebywa na wypożyczeniu w Rayo Vallecano. W ramach transferu Villi, Barcelona zapewniła sobie prawo pierwokupu obrońcy i środkowego pomocnika. Więcej na ten temat nie wiadomo, z wyjątkiem faktu, że ten aneks pozwoli klubowi na zrównanie się z najlepszą ofertą, która może zostać przedstawiona za któregoś z tych piłkarzy.
Taka sama metoda została zastosowana przy transferze Neymara. Tu Barcelona zapewniła sobie pierwszeństwo zakupu trzech innych graczy Santosu. W tym przypadku jednak, bez względu na wszystko, Barça zapłaci za napastników 7,9 miliona euro. Chodzi tu o Víctora Andrade (3,2 miliona euro), Gabigola (2,9 miliona) i Givę (1,8). Ci piłkarze z całą pewnością trafią w przyszłości do Barcelony, chociaż któryś z nich może zostać sprzedany.
W Barcelonie o awans do pierwszego składu rywalizuje mnóstwo piłkarzy. Wśród nich znajdują się Dongou i Bagnack, którzy trenowali już z pierwszym zespołem w trakcie presezonu. Obydwaj przykuli uwagę argentyńskiego szkoleniowca. Pierwszy z nich, Dongou, może być wzmocnieniem ataku, a drugi, Bagnack, jednym ze stoperów.
Poza tymi dwoma jest jeszcze wielu innych piłkarzy, którzy zasługują na swoje miejsce na tej liście. Jednak ze względu na wysokie ceny napastników, warto przyjrzeć się Sandro i Sanabrii, który pomimo swojego młodego wieku zaliczył już występy w seniorskiej reprezentacji Paragwaju.
Źródło: MundoDeportivo.com