Cesc: Nie opuściłbym Barçy, nawet za podwójną pensję

Cesc Fàbregas pojawił się przed mikrofonami programu ‘El Partido de las 12’ w tygodniu, w którym zmierzy się z reprezentacją Finlandii w meczu kwalifikacyjnym do Mistrzostw Świata 2014 rozgrywanych w Brazylii. W rozmowie pojawiały się jednak różne tematy, nie tylko te dotyczące reprezentacji.

Zawodnik Barçy mówił o krytyce, z którą spotkał się w ostatnim czasie Leo Messi, dotyczącej kontraktów z rówieśnikami. Fàbregas, który zna Argentyńczyka od 12 lat uważa, że niezbędny jest geniusz, by dojść tak wysoko. „Zawodnik nie osiągnie tyle, co Messi bez geniuszu, który jest niezbędny na boisku. To jednak zależy tez od tego, jak go używasz. Leo, którego znam od 12 lat jest bardzo bardzo skromny. Jest bardzo grzeczny, bardzo cichy, bardzo skromny i posiada geniusz zwycięzcy. Wśród wszystkich zawodników pojawiają się różne sprzeczki. Są pojedynki, gesty, ale potem w szatni znowu są przyjaciółmi.”

Cesc chciał także wyjaśnić, że pomimo różnych ofert otrzymywanych od Manchesteru United, jego marzeniem nigdy nie było odejście z Barcelony. „Im trudniejsze wyzwania, ty bardziej mi się podobają. Wiedziałem, że przejście do Barçy będzie trudne i ważne. Chce zakończyć swoją karierę jako szczęśliwa osoba, a czy można zakończyć karierę w lepszym klubie niż Barça? To jest mój dom. Przyszedłem tutaj, aby odnieść zwycięstwo i nie myślałem o zakończeniu tego wszystkiego. W mojej głowie pojawiają się jedynie myśli dotyczące odniesieniu sukcesu w Barçy. Negocjowałem bezpośrednio z Barceloną, nie rozmawiałem z nikim. Moim marzeniem jest pozostanie w Barcelonie i nie zmieniłoby się nawet, gdyby zaproponowano mi podwójną pensję. To było moje marzenie od dziecka. Jednocześnie jestem dumny, że byłem kapitanem Arsenalu.”

Na temat swojej pozycji na boisku, Cesc przyznał, że woli grać w pomocy, tak jak w ostatnim spotkaniu z Valencią, kiedy to zastąpił Xaviego. „To naprawdę jest moja pozycja, na niej grałem przez całe życie. Moją pozycją jest pomocnik. Jestem jednak bardzo dumny, gdy mogę wystąpić na pozycji napastnika i dostosować się do sytuacji, w której nigdy nie występowałem.”

Zawodnik Barçy mówił także o odejściu Özila do Arsenalu i przyznał, że był tym bardzo zaskoczony. „Byłem bardzo zaskoczony odejściem Özila. Według mnie był to drugi najlepszy zawodnik Realu, po Cristiano. Bardzo utożsamiam się z nim i myślę, że w Arsenalu spędzi wspaniały czas.”

Na temat nowego etapu Barcelony pod wodzą Taty Martino, Cesc pochwalił pracę nowego trenera. „To osoba, która dużo wie o futbolu. Ma siłę przekonywania i przekonuje nas. Wie, że Barça ma swój styl gry, którego nie można pominąć, ale to automatyczne, że chce dodać coś do naszej gry. Jesteśmy w fazie nauki, ale wszystko przebiega w porządku. Ten zespół może dokonać wielkich rzeczy.”

Cesc opowiadał też o tym, jak wielkiej pracy dokonał Jordi Roura, gdy w ubiegłym sezonie zastąpił Tito Vilanovę. „Xavi powiedział, że z Tito bylibyśmy lepsi, ale Roura i Altimira wykonali spektakularną pracę. Wyobraźcie sobie jak ciężko jest mieć przyjaciela w Nowym Jorku i objąć stanowisko trenerskie pierwszej drużyny Barçy. Oni mieli u mnie szacunek, ale teraz zyskali go na zawsze. Staram się rozmawiać z Tito i jest dobrze, odpoczywa. Kiedy będzie gotowy do bezpiecznego powrotu, wróci do Barçy.

Jego kolega – Víctor Valdés rok temu zapowiedział, że po tym sezonie odejdzie z Barçy. Cesc przyznał, że jeśli już podjął taką decyzję, to będzie bardzo trudno zmienić ten pomysł. „Decyzja została podjęta i ten temat jest już zakończony. Wiem to, bo rozmawiałem z Víctorem. Jego pomysł jest bardzo jasny.”

Pomocnik skomentował także decyzję klubu o braku podpisania kontraktu z nowym centralnym obrońcą, mimo kontuzji Puyola. „Puyol jest jak motocykl. Poza tym Bartra radzi sobie bardzo dobrze. Cieszę się z tego, co jest i nie narzekam, że nie jest dobrze.”

 

Źródło: Cope.es