Już dziś o godzinie 20:00, klub przyjmie u siebie na Camp Nou Real Sociedad. Mecz przeciwko podopiecznym Arrasate jest świetną okazją dla Barcelony do wyrównania najlepszego ligowego startu w historii klubu: 6 zwycięstw w 6 meczach.
Historia spotkań tych dwóch zespołów zdecydowanie przeważa na korzyść FC Barcelony. Co więcej, obecny dorobek ligowy jest wyraźnie przeciwny: zespołowi Gerardo Martino udało się wygrać wszystko, Realowi natomiast tylko jedno spotkanie. Miało to miejsce na Anoeta. Był to pierwszy mecz ligowy przeciwko Getafe, który zakończył się zwycięskim dla Realu wynikiem 2:0.
27 do 3
Statystyki pokazują, że w ostatnich 15 meczach ligowych Barcelony i Basków wyraźne zwycięstwo notuje Duma Katalonii. Na wszystkie 66 wizyt Realu Sociedad na Camp Nou, tylko 10 razy udało mu się pokonać Katalończyków na ich własnym boisku.
W ubiegłym sezonie, starcie z Realem Sociedad na Camp Nou zakończyło się wynikiem 5:1, co tylko potwierdziło przepaść statystyczną w historii meczów tych dwóch klubów, dzięki bramkom Carlesa Puyola, Messiego (2), Pedro i Davida Villi. Mało tego w ostatnich 10 meczach na Camp Nou Katalończycy strzelili rywalowi łącznie 27 bramek, podczas gdy goście zaledwie 3.
W ciągu ostatniej dekady miały też miejsce dwie manity. Chronologicznie, pierwsza miała miejsce 31 września 2005 roku po prawdziwym recitalu Van Bommela, Ronaldinho (2), Carlesa Puyola i Larssona, podczas gdy druga z 13 grudnia 2010 roku udekorowała okładkę Mundo Deportivo tytułem „Ekipa Manita”. Villa, Messi (2), Iniesta i Bojan byli strzelcami w tym spotkaniu, a w artykule mecz określono „spotkaniem mistrzowskiej klasy, pressingu i posiadania piłki”.
Nie dać się zwieźć statystykom
Nie można jednak podbudowywać się samymi statystykami. Wielu pamięta chłodną noc 4 lutego, kiedy Tello otworzył wynik spotkania w 8. minucie, a Messi podwyższyłł wynik na 2:0 w 71., ale dwie minuty później Carlos Vela zniwelował stratę, co wzbudziło wiele wątpliwości w wygraną. Na okładce Mundo Deportivo pojawił się napis „Messi klucz”, co wskazywało na wagę drugiej bramki strzelonej przez Messiego w meczu ligowego debiutu Tello.
W dodatku, Real Sociedad chce obudzić swojego strzelca, Agirretxe, który w ubiegłym sezonie strzelił dla zespołu 10 bramek, a tym jeszcze nie wpisał się na listę strzelców.
Źródło: MundoDeportivo.com