Poświęcenie i solidarność piłkarzy można było zaobserwować podczas meczu z Rayo.
Podczas spotkania z Ajaxem Messi zdobył hat-tricka. Również we wczorajszym meczu zachwycał, mimo że nie strzelił żadnego gola.
Leo robi z rywalami to, co chce. Świetnie rozgrywane piłki, niesamowita szybkość, drybling i precyzja uczyniły go najlepszym piłkarzem na świecie. Wystarczy podać mu piłkę do przodu, a on już wie, co z nią ma zrobić, nawet gdy atmosfera na boisku jest nerwowa.
Dokładne podanie „10” do Pedro pozwoliło na zdobycie pierwszej bramki w spotkaniu z Rayo. A środowy hat-trick pozwolił zdobyć Barcelonie pierwsze trzy punkty w Lidze Mistrzów.
Na podziw zasługuje również Neymar, który odkąd przeszedł do Barcelony wielokrotnie zaznał na własnej skórze ostrej gry przeciwników. Lecz jak powiedział Tata Martino podczas jednej z konferencji prasowych: „Nie ma wyboru, musi wstać i grać dalej”.
Podczas wczorajszego meczu „Ney” robił wszystko, aby przyczynić się do zwiększenia liczby zdobytych bramek. W 65. minucie Brazylijczyk miał świetną akcję, ale niestety i pecha, ponieważ piłka trafiła w słupek. Chwilę później zaliczył jednak świetną asystę i tym samym Pedro zdobywa trzecią bramkę dla Barçy.
Długo trzeba było szukać w historii klubów dwóch tak utalentowanych, precyzyjnych oraz niesamowitych piłkarzy jak Messi i Neymar. Obaj są zdolni do poświęceń oraz zapominają o swoim ego, jeżeli chodzi o dobro drużyny. Barça ma dużo szczęścia, że ma takich fantastycznych graczy w swoich szeregach.
Źródło: Mundodeportivo.com