Neymar tego lata stał się oficjalnie piłkarzem FC Barcelony, ale jego podziw dla katalońskiego klubu zaczął się objawiać po finale Ligi Mistrzów w 2006 roku w Paryżu.
Neymar ma obecnie bardzo wiele powodów, aby być szczęśliwym. Po pierwsze, jego adaptacja w drużynie przebiega szybciej, niż ktokolwiek mógł przewidywać. Po drugie, dziś zadebiutuje w najlepszych klubowych rozgrywkach na świecie, Po trzecie, jego syn, David Lucca, jest teraz w Barcelonie i przez kilka dni może przebywać ze swoim tatą.
Crack Blaugrany ma swoje wspomnienie na temat Ligi Mistrzów. Brazylijczyk przyznał wczoraj, że stwierdził pewnego dnia, iż jego przeznaczeniem jest gra w Barcelonie, gdy kiedyś opuści Brazylię. Stwierdził tak po finale Ligi Mistrzów w 2006 roku, kiedy to Duma Katalonii pokonała Arsenal 2:1.
„Moje pierwsze wielkie wspomnienie z Ligą Mistrzów to moment, kiedy Barcelona z Ronaldinho w składzie awansowała do finału. W tym czasie Blaugrana miała wielu Brazylijczyków w swoim składzie, ale byli również Valdés, Puyol i Xavi. Wtedy zdałem sobie sprawę, że Barcelona to moje przeznaczenie”, powiedział Neymar. Duma Katalonii miała w swojej drużynie także Edmilsona, Bellettiego i Deco, który jest Portugalczykiem urodzonym w Brazylii.
Neymar miał wówczas 14 lat, ale już podziwiał ofensywny i spektakularny styl gry katalońskiego klubu pod wodzą Franka Rijkaarda, Ronaldinho, Eto”o, Messiego. Nie ma wątpliwości, że dzisiejszy dzień będzie dla byłego gracza Santosu wyjątkowy, gdyż zadebiutuje w Lidze Mistrzów. Cała Europa będzie mogła podziwiać jego magiczną grę.
Źródło: Sport.es