Azja szybko staje się linią produkcyjną piłkarzy, którzy mają wielkie serca do gry i świetne zdolności techniczne. Wystarczy tylko spojrzeć na obecną Japonię z piłkarzami jak Honda, czy Inamoto lub Koreę Południową i Parka Ji Sunga, żeby widzieć, że władze Azjatyckiego futbolu wykonują dobrą robotę.
Obecnie jednym z najbardziej cenionych talentów z tej linii produkcyjnej jest Lee Seung Woo, który do niedawna dzielnie poczynał w La Masii tuż przed nowym rozporządzeniem prezydenta FIFA, Seppa Blattera, w kierunku podpisywania kolejnych młodych piłkarzy przez kluby.
Urodzony 6 stycznia 1998 roku w Gyeonggi-do (Korea Południowa) został odkryty przez skautów FC Barcelony podczas drugiej edycji Copa Catalunya-Korea. Lee błyszczał wśród swojej drużyny, która pokonała Barcelonę 3:2. Od tego czasu kataloński klub robił wszystko, aby młodzieniec trafił do La Masii.
Przed wymuszonym opuszczeniem Hiszpanii, Seung Woo został ochrzczony „koreańskim Messim”, ponieważ strzelał gole jak dla zabawy. 38 goli i 18 asyst w zaledwie 29 meczach drużyny do lat 15. z pewnością pokazują, że chłopiec ma olbrzymi potencjał. Co więcej, Messi w podobnym wieku zaliczył w drodze do stania się żyjącą legendą Barcelony 37 goli w 30 występach.
W prawdzie Lee prezentuje się inaczej w stosunku do Leo Messiego, ale uważa Argentyńczyka za swojego największego idola. W jednym z wywiadów przyznał, że: „Bardzo uważnie przyglądam się Messiemu. Chcę być piłkarzem doskonałym tak jak on. Moim celem jest starać się ile tylko mam sił, żeby zostać pierwszym koreańskim piłkarzem, który będzie grał z pierwszym zespołem FC Barcelony”.
Młody Lee jest bardzo szybki i ma oko cały czas na bramce przeciwnika. Te dwie cechy bardzo rzadko idą w parze. Jego kontakt z piłką w polu karnym jest zawsze lekki i kończy się pozytywnie. Jest skoncentrowany, silny i w głowie ma tylko strzelanie kolejnych goli.
Lee przyznał też, że chce stać się najmłodszym piłkarzem w historii reprezentacji Korei Południowej zarówno na Olimpiadzie jak i na Mistrzostwach Świata. Patrząc na poniższe wideo można przypuszczać, że jego marzenie zostanie spełnione.
Perełki cantery: 1-Take, 2-Samper, 3-Grimaldo, 4-Babunski, 5-Deulofeu, 6-Oriol Busquets, 7-Ayala, 8-Rafinha, 9-Sandro Ramírez, 10-Seung Ho Paik, 11- Lionel Enguene, 12-Ondoa, 13-Bobby Alekanyue, 14-Jean Marie Dongou, 15-Joel Huertas, 16-Ferran Sarsanedas, 17-Adama Traoré, 18-Frank Bagnack,
Źródło: MundoDeportivo.com/theworldscout.com