Boštjan Nachbar zaczął od wygranej z Czechami, Ante Tomić i Maciej Lampe ulegli odpowiednio Hiszpanom i Gruzinom, a Grecja z Papanikolaou w składzie pokonała Szwecję, gdzie występuje Håkanson. Oto podsumowanie 1. dnia Eurobasketu w wykonaniu graczy Barcelony.
Mistrzostwa Europy w koszykówce rozpoczęły się wczoraj w Słowenii, gdzie razem ze swoimi reprezentacjami występuje pięciu koszykarzy Barcelony. W grupie C mamy trzech z nich: Nachbar (Słowenia), Lampe (Polska) i Tomić (Chorwacja). Papanikolaou (Grecja) i Håkanson (Szwecja) grają w grupie D.
Zwycięstwo gospodarzy na inaugurację
Boštjan Nachbar zainaugurował wczoraj imprezę w spotkaniu z Czechami i Słoweńcom udało się wygrać 62:60. Skrzydłowy był jednym z najlepszych strzelców w drużynie obok Balažicia (11 pkt) i Blažicia (9 pkt). Nachbar również zdobył 9 punktów, miał 5 zbiórek i grał 20 minut.
Słoweńcy, wspierani przez swoich fanów, objęli prowadzenie w meczu. Najwięcej problemów sprawili Tomáš Satoranský (12 pkt) i Jan Veselý (17 pkt). Do przerwy Słoweńcy prowadzili 36:32, ale końcówka była nerwowa. Czesi na niecałe dwie minuty przed końcem spotkania wyrównali na 60:60, ale w końcówce Goran Dragić i właśnie Nachbar trafili po jednym rzucie wolnym i Słoweńcy nie oddali już prowadzenia.
Lampe zaczyna od porażki
Skrzydłowy reprezentacji Polski, Maciej Lampe, musiał przełknąć wczoraj gorycz porażki, gdyż jego zespół uległ Gruzji 67:84, ale sam zawodnik był jednym z najlepszych w drużynie – Polak zdobył 10 punktów i miał 5 zbiórek przez 25 minut gry.
Początek spotkania był wyrównany, ale Gruzini szybo wykorzystali błędy Polaków i zaczęli powiększać swoją przewagę, dominując na parkiecie. Do przerwy Gruzini prowadzili 39:22 i wydawało się, że mają mecz pod kontrolą. Na parkiecie królował Viktor Sanikidze, który zdobył 23 punkty i miał 6 zbiórek. W drugiej połowie Polacy nie zdołali odrobić strat i przegrali swoje pierwsze spotkanie w Eurobaskecie.
Chorwacja zmieciona z parkietu
Hiszpanie z łatwością pokonali wczoraj Chorwatów 68:40, którzy nie mieli argumentów, żeby się przeciwstawić graczom tak wysokiej klasy. Rudy Fernández (15 pkt i 8 zbiórek) oraz Marc Gasol (14 pkt i 11 zbiórek) poprowadzili swój zespół do zwycięstwa. Ante Tomić, środkowy Barcelony, nie miał w tym meczu wiele do powiedzenia i zdobył zaledwie 3 oczka i 5 zbiórek w 21 minut.
Podopieczni Juana Antonio Orengi dominowali od początku do końca pojedynku, prowadząc 22:4, ale Chorwaci zaczęli stopniowo zbliżać się do rywali i do przerwy gracze z Półwyspu Iberyjskiego prowadzili 33:20. W trzeciej kwarcie Chorwaci chcieli powrócić do gry, ale nie pozwolił na to Rudy Fernández, który zaczął panować na boisku.
Papanikolaou nad Håkansonem
Grecy mierzą wysoko w tegorocznym Eurobaskecie i wczoraj łatwo pokonali Szwedów 79:51. Kostas Papanikolaou nie był jednak kluczowym graczem w tym spotkaniu, gdyż zdobył tylko 2 punkty i zaliczył 4 zbiórki przez 22 minuty, które spędził na parkiecie. Ludvig Håkanson, grający dla Barçy B, jest najmłodszym zawodnikiem na tym turnieju (17 lat), ale zagrał 19 minut, zdobył 3 punkty i zaliczył 2 asysty.
O dziwo, to Szwedzi objęli prowadzenie 8:2, co było sporą niespodzianką, ale nie udało się wytrwać nawet do końca pierwszej kwarty. Dobrze tego dnia na dystansie był dysponowany Vassilis Spanoulis, a Grecy od początku drugiej kwarty systematycznie zaczęli powiększać swoją przewagę. Prowadzenie 39:21 do przerwy mówiło samo za siebie, a w drugiej połowie Szwedzi nie nawiązali już walki i ponieśli zasłużoną porażkę.
Źródło: FCBarcelona.cat