Soriano: Byłbym zachwycony, gdybym mógł wrócić

Napastnik Red Bull Salzburg przyznał w wywiadzie dla Sport.es, że byłby „zachwycony”, gdyby mógł powrócić do Barcelony, ale nie myśli o tym, ponieważ wie jakie to trudne.

 

W tę środę strzelił hat-tricka w Lidze Europejskiej i ma już w tym sezonie na swoim koncie 11 goli i 5 asyst w oficjalnych spotkaniach. Bez wątpienia Jonathan Soriano jest jednym lepszych napastników w Europie.

 

27-letni piłkarz jest obecnie najlepszym zawodnikiem w swoim zespole i jest z nim związany kontraktem do 30 czerwca 2017 roku.

 

„Jestem bardzo szczęśliwy, czuję się ważnym fragmentem zespołu, a mój początek sezonu przyniósł drużynie wiele korzyści”, mówił w wywiadzie piłkarz.

 

Niewielu wyobrażało sobie, że po opuszczeniu Espanyolu i przejściu do Barçy B w kilka lat później stanie się piłkarzem tak docenianym, nawet przez wielkie europejskie kluby. „Wiedziałem, że przy wysiłku i poświęceniu będę przeżywał chwile takie jak te. To wynik mojej ciężkiej pracy”, wytłumaczył Soriano.

 

„To jasne, że większa część ludzi będzie winiła za moje odejście Luisa Enrique, ale to on wydobył ze mnie to, co najlepsze”, dodał napastnik.

 

Warto przypomnieć, że Enrique, obecny trener Celty, starał się tego lata pozyskać piłkarza do Vigo. „Było zainteresowanie, ale Red Bull całkowicie zamknął temat. Klub żądał zbyt wygórowanej kwoty dla Celty”, powiedział.

 

Zapytany o to jaką najważniejszą cechę powinien mieć napastnik odpowiedział, że powinna to być „cierpliwość”. „Bardzo trudno jest grać na tej pozycji, ponieważ wymaga ona cierpliwości. Chodzi o to, żeby niewiele grać, a kiedy jest się przy piłce wykorzystać to jak najlepiej na korzyść drużyny”, dodał były piłkarz Barçy B.

 

Nagrodą, z której byłby najszczęśliwszy, byłby powrót do Barcelony. Jonathan przyznał jednak, że wie jak trudno to osiągnąć. „To jasne, że chciałbym kiedyś móc tam powrócić. Byłbym wniebowzięty. Nie mógłbym powiedzieć Barcelonie „nie”. Teraz jednak o tym nie myślę, ponieważ nie jest to realna opcja”, wytłumaczył piłkarz.

 

Teraz jego największym piłkarskim pragnieniem jest „to samo, co zawsze: wygrywać w meczach na europejskiej arenie”.

 

O Barcelonie Taty Martino przyznał, że lubi jej styl, ponieważ jest nieco bardziej wyraźny technicznie, właśnie dzięki trenerowi z Rosario. „Kiedy dowiedziałem się, że Barcelona będzie miała nowego trenera od razu wiedziałem, że zobaczymy tę samą dobrą Barçę, co zawsze” powiedział tuż przed tym, jak przyznał, że jego zdaniem Real Madryt zapłacił „zdecydowanie zbyt dużo” za Bale”a.

 

Wreszcie nie zamknął drzwi przed możliwą zmianą barw klubowych pomimo kontraktu z klubem do czerwca 2017 roku. „Z końcem kontraktu będę miał już 31 lat i nigdy nie wiadomo, czy do tego czasu nie poniesie mnie gdzieś za granicę”.

 

Źródło: Sport.es