Wywiad z Cristianem Tello

Cristian Tello, który ostatnio przedłużył swój kontrakt do 2018 roku, udzielił wywiadu dla Mundo Deportivo. Hiszpan nie czuje się już jak dzieciak w kadrze Barçy, który musi przejść proces aklimatyzacji, ale jak zawodnik, który jest gotowy do podjęcia odpowiedzialności i walki o miejsce w pierwszym składzie.

W pierwszych meczach nie grałeś za często, chociaż twoi fani tego chcieli. Jak się z tym czujesz?

Jestem szczęśliwy tutaj, gdzie jestem. Każdy gracz chciałby dostawać więcej minut, ale mam nadzieję, że trener da mi jeszcze szansę do gry.

Co powiedział Ci trener?

Powiedział, że mam kontynuować swoją pracę, tak jak robię to dotychczas. Wówczas dostanę szansę gry, ale to trener decyduje o tym, kto gra w pierwszym składzie. Wiem, że przeprowadza sporo rotacji. Jest ich więcej niż w ubiegłym sezonie, dlatego mój czas zapewne nadejdzie.

Pracowałeś z Pepem, Tito i Tatą. Czym się różnią?

Nie ma porównania, każdy z nich jest inny. W ubiegłym roku nie mogliśmy pracować tak jak chcieliśmy z powodu choroby Tito. Stało się tak, że nie mogliśmy spędzić z nim wiele czasu. Moje relacje z Tatą są dobre. To bardzo dobry trener. Pracuje z nami nad rzeczami, których zabrakło nam ostatnio, a były nam bardzo potrzebne. Prawda jest taka, że wszystko idzie w dobrym kierunku.

Czy czujesz, że zespół jest silniejszy?

 

Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani fizycznie, a także taktycznie. Moim zdaniem nie pokazaliśmy jeszcze swojej najlepszej wersji.

Jaki jest Tata?

Jest bardzo blisko nas. Szybko się zaaklimatyzował. Gracze go lubią. Pautasso i Paolorosso? Są podobni do naszego trenera. Wykonują dobrą robotę.

Czym różni się Tello od innych skrzydłowych?

Każdy ma swój styl gry. Ja głównie bazuję na szybkości i grze jeden na jeden, dzięki której mogę dać zespołowi więcej przestrzeni i więcej okazji. Ale prawda jest taka, że w drużynie są najlepsi piłkarze na świecie z którymi ciężko się konkuruje.

Twoją bronią jest szybka decyzja, szybko oddajesz strzały. Czy sztab szkoleniowy zwracał na to uwagę? 

Zawsze staram się oddawać strzały, kiedy mam na to wystarczającą ilość miejsca. Kiedy widzę, że mogę oddać piłkę partnerowi, który jest w lepszej pozycji niż ja, robię to.

Dzięki właśnie takim strzałom jesteś porównywany do Henry’ego. Czy jest on w jakiś sposób dla ciebie punktem odniesienia?

To dla mnie coś naturalnego, ale porównanie do tak wielkiego gracza jest dla mnie wielkim komplementem. Nie jestem jeszcze na tym poziomie co on, ale mam nadzieję, że kiedyś osiągnę, to co on.

Gdy zaczynałeś przygodę z piłką, kto był twoim idolem?

Ronaldinho. Lubiłem także Saviole za jego mobilność i Ronaldo, który zaznaczył się na dobre w historii futbolu. Ale fakt, że mogę grać u boku Messiego powoduje, że cieszę się jak dziecko.

Wcześniej nie grałeś na pozycji skrzydłowego. Być może z tego powodu tak dużo strzelasz goli? 

Zwykle grałem na pozycji typowej ‘9’. Dopiero w drużynach juniorskich ustawiano mnie na pozycji skrzydłowego.

Jesteś sprytny, ale gdzie czujesz się lepiej? Na lewej czy prawej stronie boiska?

Na lewej stronie. Mogę wtedy schodzić z piłką do środka i oddawać strzały. Ale będę grał tam, gdzie wystawi mnie trener.

Gracie szybciej z kontry.

Tak, trener podkreślał, że musimy robić to szybciej, aby nie być przewidywalnym.

Od kogo nauczyłeś się najwięcej w pierwszym zespole?

Od wszystkich graczy. Zarówno od Xaviego, Iniesty, Leo i Pedro… Cały zespół idzie w tym samym kierunku i to widać na boisku.

Wiele razy mówiło się o twoich kłótniach z Messim. Jak to wspominasz?

To nieodłączna część futbolu, ale nie nazwałbym tak tego. Oddałem wtedy strzał, a on znajdował się na lepszej pozycji.

A czy Ty kiedykolwiek pokłóciłeś się z Leo?

Nie pamiętam, ale rzadko się zdarza, że Messi nie dostrzega partnera.

Z Celtą Vigo w zeszłym sezonie zagrałeś perfekcyjnie. Czy to twój najlepszy mecz?

Być może, ale dobrze będę wspomniał też mecz z Spartakiem Moskwa w Lidze Mistrzów.

Właśnie przedłużyłeś swój kontrakt do 2018 roku. Thiago postąpił inaczej, zdecydował się odejść.

Zawsze chciałem tutaj grać. Rozmawiałem z trenerem, a on powiedział mi, że ma do mnie całkowite zaufanie. Jestem tu bardzo szczęśliwy i jestem gotów stawić czoła wyzwaniom. To silny i zintegrowany zespół, lepszy niż w poprzednich latach.

W sierpniu zadebiutowałeś w reprezentacji. Nie obawiasz się, że poprzez małą ilość szans na grę możesz nie pojechać na mundial?

Debiut w Ekwadorze był dla mnie wielkim przeżyciem. Aby zagrać na mundialu potrzeba minut, ale sezon jest długi i zobaczymy co się wydarzy.

Czego nigdy nie zabraknie Tello?

Pokory i ciężkiej codziennej pracy, aby dostać to, co chcę osiągnąć.

Czyli bezczelność.

Człowieku, oczywiście!

Jak zachowuje się Neymar na treningu?

Różni się od reszty. Ma wielką mobilność, jest dobry w jeden na jednego, ma świetne ruchy i zdobywa bramki. Nie widzieliśmy go jeszcze w najlepszej wersji podczas meczu.

Czy trzeba coś zmienić w grze? 

Klub zawsze był znany z swojej gry w ostatnich latach i myślę, że grał dobrze. Trener zaszczepił w nas szybsze wyprowadzanie akcji po odbiorze. To dobre dla zespołu, bo nie jesteśmy tak przewidywalni.

Po tym co się stało w zeszłym sezonie, Liga Mistrzów jest celem numer jeden? 

Cały zespół jest świadomy potrzeby, aby wygrać wszystko co możliwe. Porażka z Bayernem bolała, myślę, że to był zły sezon. Wygraliśmy co prawda ligę mając na koncie 100 punktów. To wielka sprawa. Takich rzeczy nie dokonuje się co roku. Ten klub mierzy wysoko, ale gdy czegoś nie wygra, zawsze jest jakieś ‘ale’.

Czy ten dwumecz był najgorszym meczem w poprzednim sezonie?

To był trudny mecz, ale Bayern był znacznie lepszy i przeszedł dalej.

Jak widzisz Ligę Mistrzów w tym sezonie?

Jest wielu faworytów do wygrania tej edycji. W naszej grupie są bardzo doświadczone zespoły. Ajax, Milan, Celtic.. To trudna grupa, będzie trudno jak co roku.

Cuenca przekazał wam jakieś cenne informacje dotyczące gry Ajaxu?

Powiedział nam, że mają bardzo dobry zespół i trzeba na nich uważać.

W lidze o tytuł rywalizują tylko dwa zespoły?

Liga jest cały czas otwarta. Jest mocne Atlético, jest silny Real. To będzie konkurencyjny sezon ligowy.

Brakuje Ci Villi i Abidala?

Byli oni bardzo ważni dla zespołu, ale klub podjął taką decyzję i trzeba ją respektować.

Dlaczego wybrałeś numer ‘20’?

‘20’ była jednym z niewielu numerów, który był wolny. Chciałem zostać przy numerze 37, ale przepisy na to nie pozwalają.

 

Źródło: Sport.es