Dzisiaj wieczorem, o godzinie 20:00 piłkarze FC Barcelony rozegrają pierwsze spotkanie po powrocie ze zgrupowań reprezentacji. Będzie to także ostatni sprawdzian dla Katalończyków przed rozpoczynającą się dla nich w środę Ligą Mistrzów. Dlatego dobry występ w dzisiejszym spotkaniu będzie ważny nie tylko dla układu tabeli, ale też dla dobrego samopoczucia zawodników przed kolejnym spotkaniem.
FC Barcelona w obecnym sezonie prezentuje naprawdę znakomitą formę. Już na początku rozgrywek Katalończycy objęli pozycję lidera, którą udało im się zachować przez wszystkie trzy kolejki. Oprócz tego wywalczyli Superpuchar Hiszpanii – pierwsze trofeum dla klubu w tym sezonie. Tata Martino będzie chciał podtrzymać tę korzystna passę, dlatego wśród powołanych znaleźli się Busquets i Alves, którzy w ostatnim czasie zmagali się z kontuzją, a także Alexis i Xavi, których zabrakło w spotkaniu z Valencią. Na liście zawodników zabrakło jedynie Pedro, któremu trener pozwolił odpocząć w dzisiejszym spotkaniu.
Rywalem Barçy będzie Sevilla, która na początku sezonu ligowego nie pokazuje takiej formy jak europejskich pucharach. W trzech kolejkach piłkarze z Andaluzji zdobyli zaledwie dwa punkty, strzelając trzy bramki i obecnie plasują się na 15. pozycji w tabeli ligi hiszpańskiej. Trzeba jednak zauważyć, że skład tego zespołu uległ zmianie w stosunku do ubiegłego sezonu. Z klubu odeszły takie gwiazdy jak Álvaro Negredo, Jesús Navas czy Gary Medel. Poza tym aż trzech centralnych obrońców – Pareja, Fazio, Carriço a także pomocnik – Cheryshev zmaga się z kontuzją. Trener będzie musiał więc poważnie zastanowić się nad ustalaniem składu zwłaszcza w linii defensywy.
Ostatni raz oba zespoły mierzyły się w lutym tego roku na Camp Nou. Barcelona, dzięki bramce Villi w 93. minucie dokonała remontady i ostatecznie wygrała 3:2, choć na początku przegrywała już dwiema bramkami. W pierwszym ze spotkań ubiegłego sezonu Barcelona również musiała odrabiać straty po trafieniu Botíi. Ostatecznie jednak wywalczyła trzy punkty dzięki strzałom Villi i Messiego.
Patrząc na tabelę ligową faworyt spotkania może być tylko jeden. Wiemy jednak, że statystyki nie grają na boisku, a zawodnicy Barcelony nie mogą zlekceważyć dzisiejszego rywala, bo za trzecim razem może się nie udać odrobić strat. Jeżeli jednak udało im się zachować formę sprzed przerwy na spotkania reprezentacyjne, to o korzystny wynik Barçy możemy być chyba bezpieczni. A będzie on bardzo potrzebny, bo dzięki niemu Katalończycy spokojnie będą mogli przygotowywać się do pierwszego w tym sezonie spotkania w Lidze Mistrzów.
Martyna Niesyto (DumaKatalonii.pl): Spotkania po przerwie reprezentacyjnej zawsze są trudne. Ostatnia kolejka ligowa była dwa tygodnie temu. Większość zawodników pojechała na zgrupowania drużyn narodowych, reszta miała twa tygodnie przerwy. Jednak nawet, jeśli nie widać ofiar „wirusa FIFA” i żaden zawodników nie wrócił do Barcelony z kontuzją, nie oznacza to, że przed Barçą łatwy mecz. Sevilla radzi sobie od początku sezonu nie najgorzej. Co prawda przegrała w pierwszej kolejce z Atlético, ale ostatnio zremisowała w trudnym meczu z Malagą, w którym dwa razy musiała gonić wynik. Dodatkowo w Lidze Europy pewnie pokonała w dwumeczu Śląsk, dając zespołowi z Wrocławia srogą lekcję. FC Barcelona to jednak zdecydowanie lepsza drużyna niż wrocławianie i jeśli padnie tak wysoki wynik to raczej na korzyść Katalończyków. Cel Barçy na ten mecz to podtrzymać dobrą passę trwającą od początku sezonu i odnieść zwycięstwo przed środowym meczem Ligi Mistrzów.
Źródło: Własne