Jak twierdzi Mundo Deportivo, Eliakim Mangala nie jest już na liście FC Barcelony. Jeden ze skautów blaugrany był ostatnio obecny na Estadio del Dragao, gdzie oglądał mecz Porto z Marítimo (3-0) i pierwszy raz obserwował francuskiego stopera. Jednak jak przekonuje katalońska gazeta, zainteresowanie tym graczem nie jest już tak duże.
Mangala jest prawdziwą ostoją defensywy Porto. Ma profil Barçy. „Ze względu na siłę i szybkość mógłby stać się dwukrotnością Puyola”, stwierdził Aloisio Pires, dyrektor sportowy portugalskiego Gil Vicente. Barça nie była jednak jedynym klubem, który obserwował tego stopera. W prasie często mówiło się też o zainteresowaniu Manchesteru United.
Źródło: MundoDeportivo.com