Courtois kosztuje 24 mln euro

Transfer Davida Villi do Atlético może ułatwić Barcelonie zakontraktowanie Thibauta Courtoisa. Belg może podjąć się bardzo trudnego zadania, jakim jest zastąpienie najlepszego bramkarza w historii klubu, Víctora Valdésa.

 

Wyjaśnienie jest proste. Stosunki pomiędzy Atlético Madryt i FC Barceloną są doskonałe, po tym jak Katalończycy oddali do Madrytu za promocyjną cenę Davida Villę. W rzeczywistości Katalończycy za El Guaje otrzymali 2,1 mln euro. Kolejne 2 mln euro zostanie zainkasowane w przypadku, gdy piłkarz zagra dla barw Rojiblancos w sezonie 2014/2015. Jeżeli piłkarz pozostanie w Madrycie w kolejnym sezonie, to Barça uzyska 50% ceny z ewentualnego następnego transferu zawodnika.

 

Atlético Madryt rozumie, że operacja była dla nich prezentem podarowanym przez FC Barcelonę, która nie musiałaby już płacić wysokiego wynagrodzenia piłkarzowi, który i tak prawdopodobnie siedziałby na ławce rezerwowych. W rozmowach prowadzonych przez Miguela Ángela Gila (przedstawiciela Atlético) i Josepa Marii Bartomeu (wiceprezesa FC Barcelony) pojawiło się nazwisko: Courtois. Obydwaj ustalili, że wkrótce zasiądą do rozmów w sprawie transferu tego bramkarza do stolicy Katalonii.

 

Gil i Bartomeu spotkali się ponownie na wyspie Formentera, gdzie wznowili rozmowy na temat Belga. „Sedno” sprawy jest takie, że Thibaut nie jest własnością Atlético, a Chelsea, która wypożyczyła go do hiszpańskiego klubu trzy sezonu temu. Jednak w regularnych dyskusjach Atlético-Chelsea, pierwszy klub powiedział, że Courtois nie ma najmniejszego zamiaru wracać do Londynu.

 

Gil Marín zapewnił Bartomeu, że Chelsea ustaliła cenę, za jaką Atlético może wykupić prawa do zawodnika. Ta kwota to 21 mln funtów, a więc 24 mln euro.

 

Atlético Madryt oczywiście chciałoby zatrzymać Courtoisa, ale nie może ignorować zainteresowania FC Barcelony i pragnienia gracza, stąd też Gil Marín przekazał Bartomeu, że Chelsea jest gotowa sprzedać bramkarza, którego zatrudniła, gdy miał zaledwie 18 lat.

 

Klucz do tej operacji, jak do prawie każdej w profesjonalnym futbolu, znajduję się w rękach samego zainteresowanego. Courtois był jasny i stanowczy w deklaracjach składanych kilka dni temu. „Chcę grać w podstawowej jedenastce, nie widzę siebie na ławce rezerwowych”. Takie słowa to pstryczek w kierunku Chelsea i Mourinho. Belg wie, że Petr Čech ma umowę z The Blues do 2016 roku i jest niekwestionowanym podstawowym bramkarzem zespołu z Londynu. Thibaut nie chce wracać do Chelsea, bo zdaję sobie sprawę, że byłby w niekorzystnej sytuacji. Powrót do Londynu oznaczałby dla niego podcięcie skrzydeł i zastopowanie rozwoju.

 

Belg wie, że gdyby zdecydował się na transfer do Barcelony, grałby w podstawowym składzie i przejąłby pałeczkę po Valdésie, co byłoby dla niego wyzwaniem i dodatkową motywacją. Courtois bardzo dobrze czuję się w Hiszpanii i chciałby tutaj kontynuować karierę, ale przede wszystkim walczyć o wszystkie możliwe tytuły.

 

Po trzech wspaniałych latach w Atlético wierzy, że jest gotowy, aby postawić kolejny wielki krok w swojej karierze. Thibaut nie miałby gwarancji występów w Chelsea, do której może wrócić po zakończeniu wypożyczenia w Madrycie (30 czerwca 2014 roku). Gil Marín i Enrique Cerezo zrobią wszystko co możliwe, aby chłopiec nadal mógł grać w Hiszpanii, gdyż to jest jego pragnienie.

 

Za niedługo zapewne okaże się, w jaki sposób Atlético i FC Barcelona podejdą do operacji. Na Camp Nou wiedzą, że bezpośrednie rozmowy z Chelsea oznaczają męczarnie, dlatego klub przygotowuje inne rozwiązania. Najbardziej prawdopodobne jest to, że Atlético wykupi Courtoisa z Chelsea, a następnie odsprzeda do FC Barcelonie.

 

Wszystko jest możliwe, ponieważ gracz zrobi wszystko co w jego mocy, aby uniknąć konieczności powrotu do Londynu. To pragnienie zagra na korzyść FC Barcelony. Należy jednak pamiętać, że jeden z najbardziej obiecujących bramkarzy na świecie ma swoją wartość i będzie kosztował ponad 20 mln euro. Courtois jest mile widziany na Camp Nou i wielu uważa, że mógłby z sukcesem zastąpić Valdésa.

 

Źródło: Sport.es