Znalezienie „drugiego Larrssona” nie jest niemożliwe dla zarządu FC Barcelony. Odkąd ‘Tata’ Martino poinformował klub, że przydałby mu się klasyczny środkowy napastnik, w mediach pojawiło się wiele nazwisk, które pasują do profilu gracza jakiego chce posiadać Argentyńczyk. Napastnik, którego poszukuje Barça ma być: wysoki, doświadczony, dobrze wyszkolony technicznie, bramkostrzelny i co najważniejsze, ma przyjąć rolę rezerwowego. Najnowszym nazwiskiem jest właśnie Diego Milito, brat byłego gracza FC Barcelony, któremu umowa z Interem Mediolan kończy się 30 czerwca 2014 roku.
Argentyńczykowi, który ma już na karku 34 lata, udało się przezwyciężyć poważne problemy z kolanem. Zaledwie siedem miesięcy po kontuzji udało mu się wrócić w wielkim stylu na boisko. W meczu przeciwko Sassuolo zdobył dwie bramki i zaliczył asystę, a jego Inter zwyciężył 7-0. Ten tydzień był dla niego jednak zły, ponieważ doznał urazu, który wykluczył go z gry na miesiąc.
Diego Milito ma niekwestionowaną jakość jaką powinien dawać topowy napastnik swojemu zespołowi (strzelił obydwie bramki w finale Ligi Mistrzów z Bayernem w 2010 roku). El Príncipe miał już styczność z ligą hiszpańską, gdyż występował przez trzy sezony w Realu Saragossa, gdzie asystentem trenera był Narcís Julià, który teraz jest w zarządzie Barcelony. Milito zna się także z Messim, z którym grał dla reprezentacji Argentyny. Natomiast jego brat, Gabi grał dla Blaugrany w latach 2007-2011. Profesjonalizm jaki posiada napastnik Interu Mediolan niewątpliwie przykuł uwagę FC Barcelony, której celem jest znalezienie „drugiego Larssona”.
Źródło: MundoDeportivo.com