Do wczorajszego spotkania z Milanem zawodnicy przystąpili z nadzieją wygranej. Ostatecznie jednak zakończyło się ono remisem.
„Punkt jest dobry, ale nasz zespół na niego nie zasłużył. Brakowało nam intensywności w pierwszych piętnastu minutach, za co zostaliśmy ukarani.” Trener przyznał również, że mimo ostatnich dwóch remisów ( z Milanem i Osasuną), jego drużyna rośnie. „Nie pogorszyliśmy swojej gry i nie myślę, że się cofnęliśmy.”
Z drugiej strony Argentyńczyk przyznał, że bramka Messiego padła „pod presją i w wyniku ataku bezpośredniego.” „Jeśli ulepszymy swoją grę zespołową i indywidualną, będzie coraz lepiej.” Następnie trener przypomniał, że Milan rozpoczął mocno naciskać w pierwszych minutach, „ale wtedy, to my właśnie byliśmy przy piłce.”
Następnie Tata Martino został zapytany o zbliżające się spotkanie z Realem Madryt. Trener przyznał, że „nie obawia się o swój zespół, choć oczywiście chcielibyśmy wygrać z Osasuną i Milanem, ale jest dobrze i nadal się rozwijamy.”
Źródło: FCBarcelona.cat