Tata Martino dysponuje dwiema parami centralnych obrońców, które na przemian wystawia w kolejnych meczach.
Większość decyzji podejmowanych przez Martino jest jasnych i właściwych, jak na przykład wystawianie naprzemiennie innej dwójki defensorów, żeby ci pierwsi mogli odpocząć. Po środowym meczu z Milanem, pytany o ustawienie obronne, trener przyznał, że i tym razem dojdzie do rotacji.
Para Gerard Piqué i Javier Mascherano utworzyła się po tym, jak zabrakło Carlesa Puyola z powodu jego problemów z kolanem. Nie było dziwnym wyborem stawianie na Mascherano, ponieważ był on już wcześniej przystosowany jako trzeci obrońca w klubie. Drugi duet, który powstał całkiem niedawno, to Puyol-Bartra. Dwa sezony starano się o zakontraktowanie nowego obrońcy, jednak to się nie udało i nowy trener postanowił liczyć na powrót Carlesa oraz obdarzyć zaufaniem młodego Marca.
Argentyńczyk, wiedząc, że kapitan nie jest jeszcze w pełni sił, postanowił przeprowadzać odpowiednie rotacje w obronie, aby wszyscy byli zawsze w pełni sił. Pary defensorów dobrał również pod względem zgodności fizycznej i taktycznej. W niedzielnym meczu z Betisem zobaczymy Bartrę i Puyola, co niewątpliwie (jak już się wcześniej przekonaliśmy) jest niezwykłym połączeniem młodości z doświadczeniem.
Carles oraz inni, którzy nie zagrali w środę w Lidze Mistrzów, wczoraj odbywali intensywny trening w Ciutat Esportiva, podczas gdy reszta odpoczywała po trudach spotkania (Piqué i Busquets trenowali indywidualnie). Do grupy dołączyło też kilku zawodników z Barçy B – Ilie, Samper, Sergi Gómez i Espinosa.
Źródło: MundoDeportivo.com