Jordi Alba robi wszystko, by jak najszybciej wrócić na boisko. Hiszpan to autor kilku niezwykle ważnych asyst i bramek, o których niektórzy już pewnie zapomnieli. Choć nie ustrzegł się od błędów, to jednak bardzo pomógł Barçy w wywalczeniu tytułu ligowego w zeszłym sezonie.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem reprezentant Hiszpanii może powrócić na murawę już za niecały tydzień. Oznacza to, że Alba mógłby wystąpić już 1 grudnia na San Mamés, choć bardziej prawdopodobny wydaje się mecz z Cartageną 6 grudnia.
Jordi Alba w tym sezonie nie może odgonić się od kontuzji. 14 września w meczu z Sevillą naciągnął mięsień prawego uda – diagnoza brzmiała trzy tygodnie przerwy. Gdy już wydawało się, że wyleczył uraz, to okazało się, że na jednym z treningów doznał urazu mięśniowego lewego uda. Tym razem diagnoza brzmiała 6 tygodni przerwy.
Nieco ponad dwa miesiące minęły od pierwszej kontuzji Alby. Dla zawodnika było to trudne pod względem psychicznym, ale chęć i siła fizyczna połączona z twarda dyscypliną pozwoliła mu na szybszy powrót w dobrej formie. W ostatnich tygodniach obrońca przechodził wymagające treningi i był na specjalnej diecie. Do tego stopnia, że zamiast jeść w domu wychodził do restauracji, gdzie zamawiał głównie sałatki, warzywa i kurczaka.
„Widzę światło”, powiedział w poniedziałek na spotkaniu promocyjnym. A ma nim być koniec 2013 i początek 2014 roku, który będzie bardzo ciekawy dla FC Barcelony. A na zakończenie czeka go Mundial w Brazylii.
Źródło: MundoDeportivo.com