Juan Carlos Navarro, z 20 punktami na koncie, poprowadził Barçę do drugiego zwycięstwa w Eurolidze, tym razem nad CSKA Moskwa. Ante Tomić dołożył 13 punktów i 7 zbiórek i był kolejną wyróżniającą się postacią.
Barça w tym sezonie gra w kratkę, ale wczoraj Katalończycy, wygrywając z CSKA Moskwa (79:70) udowodnili, że potencjał w tej drużynie jest naprawdę spory. Druga połowa w wykonaniu Juana Carlosa Navarro była niesamowita i dzięki temu tegoroczny bilans w meczach euroligowych podopiecznych Xaviego Pascuala wynosi 2:2.
Mierzenie sił
Pierwsza połowa była wyrównana. Najpierw przewagę uzyskali Rosjanie w pierwszej części meczu, a dzięki trafieniu z dystansu Abrinesa, Barcelona wyszła na prowadzenie 9:7. Od tego momentu, Kaun oraz Teodosić przejęli inicjatywę i zdobyli dziewięć punktów z rzędu (9:16). Katalończycy zdołali jeszcze zmniejszyć straty przed końcem pierwszej kwarty (18:20).
Barça nie potrafiła do końca przejąć dowodzenia na parkiecie, ale z drugiej strony goście, nawet za sprawą dobrej gry Teodosicia, nie potrafili wyraźnie odskoczyć Katalończykom, więc do przerwy prowadzili tylko pięcioma punktami (35:40).
Pobudka Navarro
Czerwona lampka mogła się pojawić przed oczami zawodników Barcelony, ale wtedy sprawy w swoje ręce wziął Juan Carlos Navarro. Katalończyk poprowadził swoich kolegów do serii 11:0 i nagle gospodarze objęli prowadzenie 46:40, a kibice zgromadzeni w Palau Blaugrana dostali zastrzyk energii. Obudzili się także Papanikolaou i Nachbar, którzy towarzyszyli znakomitemu Navarro, który sprawił, iż Barça wyszła na prowadzenie 52:42.
Przewaga Barcelony zwiększała się z każdą minutą i apogeum osiągnęła przy wyniku 62:47, ale wtedy gracze CSKA zaczęli dochodzić do siebie i zniwelowali straty, a przed ostatnią kwartą wynik na tablicy wskazywał 62:54.
Utrzymać korzystny rezultat
Wysiłek Katalończyków z trzeciej kwarty praktycznie poszedł na marne. Rosjanie wrócili do gry (62:58), ale Navarro, Huertas i Tomić nie pozwolili wydrzeć tego zwycięstwa i ostatecznie Barça wygrała ten mecz przed własną publicznością 79:70.
FC Barcelona (18+17+27+17): Huertas (16), Abrines (8), Papanikolaou (5), Lampe (8), Tomić (13); Dorsey (2), Sada (-), Navarro (20), Hezonja (-), Nachbar (7).
CSKA Moskwa (20+20+14+16): Teodosić (10), Micov (14), Pargo (11), Khryapa (2), Kaun (10); Fridzon (1), Jackson (6), Weems (3), Vorontsevich (3), Hines (10).
Źródło: FCBarcelona.cat