W związku z debatą na temat konieczności wzmocnienia linii defensywy w okienku zimowym, po piątkowym meczu Tata Martino otrzymał dobre wieści – chodzi tutaj o powrót do gry Jordiego Alby po prawie trzymiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzjami mięśniowymi.
Zawodnik z L”Hospitalet okazał się być już w pełni pełni formy fizycznej i zaprezentował doskonały poziom – nawet lepszy niż spodziewano się po tak długiej przerwie. „Prawda jest taka, że czuję się bardzo dobrze. Na boisku czułem się bardzo dobrze, nawet lepiej niż przed urazem”, przyznał obrońca po piątkowym spotkaniu.
Powrót Alby jest ważnym bodźcem dla całego zespołu we wszystkich aspektach. W swoim pierwszym sezonie w barwach Barcelony, reprezentant Hiszpanii był jedną z sensacji zespołu i pokazał, że przez te wszystkie lata spędzone w La Masíi nauczył się stylu klubu.
Bez zbytniego czasu na adaptację, Alba został zmiennikiem Adriano na lewej stronie obrony i zaczął prezentować przede wszystkim swoje ofensywne działania. Sezon zakończył z pięcioma trafieniami na swoim koncie (dwoma w lidze, dwoma w Lidze Mistrzów i jednym w Pucharze Króla).
Alba miał być również kluczowym zawodnikiem w zespole Taty Martino. Swoje występy w tym sezonie rozpoczął od drugiego spotkania Barcelony – meczu o Superpuchar Hiszpanii z Atlético, później przyszedł czas na Málagę, rewanż z Madrytem i Valencię. 14 września wystąpił z Sevillą… ale tylko przez 13 minut.
Alba doznał kontuzji naciągnięcia mięśnia dwugłowego prawego uda, co wyeliminowało go na trzy tygodnie. Niestety, gdy już wydawało się, że wkrótce powróci na boisko, to okazało się, że na jednym z treningów doznał kolejnego urazu mięśniowego tym razem lewego uda. W trakcie tych dwunastu tygodni Martino wystawiał Adriano i Montoyę. Natomiast w meczu z Cartageną Alba dostał szansę już od pierwszych minut.
„Czuję się dobrze”, przyznał Alba po rozegraniu spotkania. „Nie było niepokoju. Nikt nie lubi przegrywać, ale jesteśmy spokojni. W zeszłym sezonie też mieliśmy gorszy okres, więc lepiej, że przyszedł on teraz.”
Źródło: Sport.es