Alexis Sánchez korzysta z przerwy świątecznej i przebywa obecnie w swojej rodzinnej Tocopilli. Chilijczyk odwiedził także jednego ze swoich pierwszych trenerów – Ricardo „Dziadka” Huertę, który obecnie przebywa w szpitalu.
Napastnik FC Barcelony korzysta z ostatnich wolnych dni w rodzinnym kraju, a konkretnie w Tocopilli. Alexis nie zapomina o ludziach z przeszłości i odwiedził jednego ze swoich pierwszych trenerów – Ricardo „Dziadka” Huertę, którzy obecnie przebywa w szpitalu.
Chilijczyk w Święta standardowo chodził po ulicach i rozdawał dzieciom zabawki, nie zapomniał skąd pochodzi. Nie tak dawno ulica Cuarta Poniente w Tocopilli zmieniła swoją nazwę i teraz jest ulicą Alexisa Sáncheza.
„Ulica nazwana moim imieniem sprawia, że jestem bardzo dumny. Chciałbym podziękować wszystkim ludziom, którzy mnie wspierają i będę się starał godnie ją reprezentować w kraju i poza nim”, powiedział napastnik Blaugrany.
Źródło: MundoDeportivo.com