Zarząd FC Barcelony, który jest w stałym kontakcie ze sztabem trenerskim, praktycznie podjęli decyzje o tym, że Gerard Deulofeu oraz Rafinha Alcántara będą grać w pierwszym zespole w sezonie 2014/15. Obaj zawodnicy aktualnie przebywają na wypożyczeniu w Evertonie i Celcie Vigo.
Dwóch młodych wychowanków, 19-letni pomocnik i 20-letni napastnik, będą doskonałymi nowościami w kadrze na następny sezon. Oboje dodadzą jakości, konkurencyjności i przede wszystkim młodości. Zarówno Deulofeu, jak i Rafinha, mają aktualnie umowy wypożyczenia do 30 czerwca 2014 roku.
Kiedy w dniu 10 grudnia, podczas konferencji prasowej przed meczem z Celtikiem Glasgow, Tata Martino zapytany został o tych dwóch piłkarzy, powiedział: „Kiedy przyjechałem oni byli już na wypożyczeniu”. Trener nie chciał wziąć odpowiedzialności na siebie za nieufność do dwóch talentów La Masii.
Rafina i Deulofeu bardzo dobrze radzą sobie w swoich nowych drużynach, gdzie zdobyli już sympatię kibiców. Przed nimi jeszcze pięć miesięcy gry dla Celty Vigo i Evertonu, odpowiednio. Tata Martino jednak już ma swoją opinię na ich temat i chce ich w drużynie na kolejny sezon.
Deulofeu gra pod skrzydłami Roberto Martíneza w Everotnie, gdzie teraz musi pauzować z powodu kontuzji. Wcześniej zdobywał bramki przeciwko Stoke oraz Arsenalowi Londyn, a także w Pucharze Anglii. Zagrał w 14 spotkaniach. Leczenie przechodzi w Barcelonie, gdzie miał okazję spotkać się z Tatą Martino.
Rafinha również zdobył trzy bramki w 16 spotkaniach dla Celty Vigo. Luis Enrique wystawia pomocnika w każdym spotkaniu, kiedy ten jest dostępny do gry. Przypomnijmy, że obaj mieli już okazję ze sobą współpracować w FC Barcelonie B.
Jest jeszcze Bojan
Bojan Krkić gra na wypożyczeniu w Ajaxie Amsterdam, a kontrakt z FC Barceloną ma do 2015 roku. Udało mu się zdobyć zaufanie u Franka de Boera, ale sporo pauzował z powodu kontuzji mięśniowej. Jego powrót na Camp Nou jest skomplikowany, ale nie niemożliwy. Nie przekonał Pepa i Tito, ale Tata Martino ledwo go zna i ma swoje własne pomysły. Jest jeszcze czas, aby Bojan mógł przekonać trenera do siebie.
Źródło: MundoDeportivo.com