Neymar w końcu może cieszyć się z okazji strzelenia rzutu karnego. We wcześniejszych sytuacjach, mimo chęci ze swojej strony, piłkę na jedenastym metrze ustawili inni zawodnicy, którzy nie chcieli dać Brazylijczykowi uderzyć w tej sytuacji.
Po kontuzji Leo Messiego, FC Barcelony otrzymała trzy „jedenastki” od sędziów. W Granadzie były dwie, a do ich wykonania podeszli kolejno Iniesta oraz Cesc. Wówczas padły dwie bramki. W Amsterdamie z „wapna” uderzał Xavi, który też zdobył gola. Były to trzy nieudane próby Neymara, który próbował podkraść piłkę swoim kolegom.
Jednak sytuacja zmieniła się w meczu z Villarreal. Neymar otrzymał „tak” od Iniesty i Cesca, więc mógł ustawić piłkę na jedenastym metrze i uderzyć na bramkę. Asenjo oczywiście wyciągnął futbolówkę z siatki, a Brazylijczyk pokonał go potem jeszcze raz.
Ciekawy jest fakt, że FC Barcelona bez Messiego otrzymała do tej pory cztery karne i wykonywały je cztery różne osoby. Czyżby następną „jedenastkę” miał uderzać jeszcze ktoś inny?
Źródło: Sport.es