Neymar da Silva potwierdził swoją dobrą formę w spotkaniu Pucharu Hiszpanii. Brazylijczyk w przeciągu tygodnia zdobył sześć bramek, kolekcjonując tym samym gole we wszystkich możliwych rozgrywkach: Liga, Puchar, Superpuchar Hiszpanii i Liga Mistrzów.
Nie był, mimo wszystko, to łatwy mecz dla „11” Barçy. Blisko pilnowany przez obrońców Cartageny nie mógł błyszczeć jak zwykle. Długo musiał czekać na swoje trafienie. Była to klasyczna bramka dla napastnika. Iniesta posłał dośrodkowanie z lewej strony, a Neymar skierował głową piłkę do siatki (3:0 w 88″). Była to ostatnia „ofiara” zawodnika przed wyjazdem do Brazylii, aby świętować Boże Narodzenie. Martino dał mu pozwolenie na wyjazd w czwartek, ze względu na zawieszenie w niedzielnym meczu przeciwko Getafe. Będzie on nieobecny na Camp Nou do 2 stycznia.
Dobra seria
Po zdobyciu pięciu bramek w zaledwie cztery dni – hat-trick przeciwko Celtkowi w Lidze Mistrzów (6:1) i dwóch trafień przeciwko Villarealowi w lidze, wszyscy spodziewali się kolejnych zdobyczy w meczu z najsłabszym rywalem. Cartagena nie zamierzała jednak pełnić roli kozła ofiarnego, Brazylijczyk musiał długo się starać, aby zdobyć chociaż jedną bramkę.
Defensywa gości nie była wymagająca tylko dla Neymara, ale także dla wszystkich kolegów z drużyny. Barça miała problemy, żeby znaleźć luki w defensywie, mimo że zakończyła spotkanie wynikiem 3:0. Prawda jest też taka, że klub nie musiał się bardzo starać. Wynik 1:4 w pierwszym spotkaniu praktycznie rozstrzygnął sprawę awansu.
Pewnie na lewej stronie
Neymar grający na skrzydle czuł się bardziej komfortowo niż na pozycji „fałszywej 9”. Gra na lewej stronie poprawiła jego wydajność. Spędził tam większość czasu gry, ale nie miał konkretnych okazji na zdobycie bramki.
Neymar miał okazję wchodzić w pojedynki jeden na jednego, ale bez efektu bramkowego. Strzał w mur (15″), dobra piłka do Montoyi, który znalazł się przed bramkarzem Cartageny (18″), oraz wywalczony rzut wolny tuż przed polem karnym, były jedynymi akcjami wyróżniającymi Brazylijczyka w pierwszej połowie.
Rozstrzygający na 2:0
Brazylijczyk miał więcej miejsca w drugiej połowie. Miał udział w bramce na 2:0. Podając do Tello, który pokonał Savu, korzystając z pomocy Mariano Sáncheza.
11. bramka „11”
Neymar cały czas starał się zdobyć gola, szczęście uśmiechnęło się do niego dopiero po podaniu Iniesty. Była to nagroda za wytrwałość. Brazylijczyk ma juz 11 bramek w tym sezonie.
Źródło: Sport.es