Nie było spotkania Messiego z Tatą Martino

Nie odbyło się spotkanie pomiędzy Leo Messim a trenerem Gerard Martino. Obaj przebywają teraz w Argentynie i korzystają z przerwy w rozgrywkach, aby nadrobić czas spędzony z rodziną. Rehabilitacja napastnika przebiega jednak prawidłowo i nie było potrzeby wymuszania takiego spotkania twarzą w twarz. Nadejdzie ono na pierwszym treningu w Barcelonie.

 

Nastąpiła zmiana planów. W przeciwieństwie do tego, co zostało ogłoszone – nie odbyło się spotkanie pomiędzy Leo Messim a Tatą Martino. Trener FC Barcelony i argentyńska gwiazda nie spotkali się twarzą w twarz, wykorzystując małą przerwę świąteczną. Oboje oczekują, że porozmawiają podczas pierwszego treningu po powrocie do stolicy Katalonii.

 

Jaki jest tego powód? Rehabilitacja Leo Messiego przebiega bardzo dobrze i zgodnie z planem. Nie było potrzeby, a Tata Martino nękał go spotkaniami i wybijał z rytmu treningowego. Nie są wymagane dodatkowe działania, aby napastnik wrócił do gry na czas.

 

Ponadto, trener na bieżąco jest informowany o postępach w rehabilitacji i wie o wszystkim, więc nie było potrzeby, aby usłyszał o tym jeszcze raz od samego Leo Messiego. Elvio Paolorosso służył do utrzymania bliskich kontaktów między piłkarzem a trenerem.

 

Leo Messi już odlicza dni do powrotu do Barcelony i pierwszego spotkania, w którym będzie mógł zagrać. Teraz jednak przed wylotem do stolicy Katalonii chce wykorzystać maksymalnie czas do nacieszenia się swoją najbliższą rodziną. Podobnie uczynił trener.

 

Wszystko jest pod kontrolą. Nie było spotkania w Rosario nie będzie i w Buenos Aires. Wszystko, co miało być powiedziane, zostało powiedziane. Pozostała jedynie kwestia terminów, kiedy to Leo Messi otrzyma zielone światło medyczne i wróci do gry. Do tego czasu Paolorosso wystarczy, aby utrzymać „łączność” między trenerem i zawodnikiem oraz uniknąć nacisków na Leo.

 

Źródło: Sport.es