Zarząd FC Barcelony planuje podjąć ostateczną decyzją w sprawie pozyskania drugiego bramkarza w lutym lub marcu. José Manuel Pinto ma ważny kontrakt do końca sezonu i mówi się, że w jego miejsce może zostać sprowadzony Pepe Reina.
Nazwisko golkipera FC Barcelony w sezonie 2014/2015 nie jest jeszcze do końca znane. Zagadka zostanie rozwikłana w przeciągu kilku tygodni, kiedy to zarząd katalońskiego klubu zdecyduje czy przedłuży kontrakt z José Manuelem Pinto, który aktualnie jest naturalnym zmiennikiem Víctora Valdésa, ale jego umowa kończy po tym sezonie.
Andaluzyjczyk ma 38 lat, ale ostatnio występował regularnie pod nieobecność pierwszego bramkarza Blaugrany i spisywał się bardzo dobrze, jednakże jego przyszłość nie jest pewna. Wiele będzie zależało od rozmów z Gerardo Martino. Jeśli Pinto opuści klub, to pierwszym kandydatem, aby zająć jego miejsce będzie José Manuel Reina – były piłkarz Dumy Katalonii, reprezentat Hiszpanii, który aktualnie jest wypożyczony z Liverpoolu do Napoli.
Jeśli natomiast Pinto zostanie, to będzie rywalizował o miejsce w składzie najprawdopodobniej z Ter Stegenem, gdyż to właśnie o Niemcu mówi się w kontekście następcy dla Víctora Valdésa. Na razie o innych kandydatach nie słychać nic konkretnego. Reina trafił do klubu ze stolicy Katalonii w 1995 roku, w sezonie 2000/2001 był w pierwszej drużynie, a w 2002 roku został wytransferowany do Villarreal z opcją pierwokupu. Ostatecznie 3 lata później trafił do Liverpoolu.
Wydaje się, że Pinto jest blisko związany z Barceloną i być może zostanie. Jeśli tak się nie stanie, to zarząd najprawdopodobniej zaproponuje 38-latkowi funkcję w sztabie szkoleniowym, a konkretnie Pinto miałbym zająć się trenowaniem bramkarzy pierwszego zespołu. Przypomnijmy, że były golkiper Celty Vigo jest także bliskim przyjacielem Leo Messiego i zawodnikiem, który wprowadza do drużyny dużo pozytywnej atmosfery.
Ostateczna decyzja ma zostać podjęta w lutym lub marcu. Zarząd chce mieć całkowitą pewność, a obecnie nie ma powodów do pośpiechu. Najważniejsze zdanie ma w tym wypadku Gerardo Martino, który zdecyduje czy chce mieć jeszcze Pinto w roli drugiego bramkarza.
Źródło: Sport.es