Nie tylko Real Madryt jest zainteresowany pozyskaniem Iñigo Martíneza z Realu Sociedad. 22-letnim Baskiem interesuje się również FC Barcelona oraz Bayern Monachium pod kierownictwem Pepa Guardioli.
Blaugrana chciała pozyskać Iñigo Martíneza na początku poprzedniego sezonu, gdy Tito Vilanova dał znać Sandro Rosellowi, że potrzebuje wzmocnienia na pozycji środkowego obrońcy. Kataloński klub nie chciał jednak zapłacić klauzuli, która wynosi 30 milionów euro, a władze Realu Sociedad nie chciały zejść poniżej tej ceny.
Natomiast Bayern Monachium tylko na pozycji stopera nie ma problemu bogactwa. Dante i Boateng dobrze sobie radzą, ale Guardiola chciałby mieć zawodnika, który dobrze będzie wprowadzał piłkę do gry ze środka obrony. Czasem robi to Javi Martínez, a wówczas Phillip Lahm gra bardziej w środku pola.
Gigant ze stolicy Bawarii może nie mieć problemów z wyłożeniem 30 milionów euro, tym bardziej, że dwa sezony temu Monachijczycy zapłacili 45 milionów euro za Javiego Martíneza.
Źródło: Marca.com