Chociaż wszyscy wiedzieli, że mecz z Elche będzie należał do łatwiejszych, to w futbolu nie powinno się mówić o czymś takim, jak mało znaczący rywal i zawsze powinno się dawać z siebie jak najwięcej i pokazać przewagę na boisku i właśnie, w dużej mierze, dzięki duetowi Pedro-Alexis, oraz dzięki temu, jak dobrze obaj zawodnicy rozumieją się z resztą drużyny, udało się to osiągnąć i stworzyć świetne widowisko.
To jest jeden z kluczy potrzebnych do zwycięstwa Blaugrany, ale oczywiście było ich w dzisiejszym meczu o wiele więcej:
1. Znakomite wyjścia Barçy.
Chłopcy Gerardo ‘Taty’ Martino doskonale się ustawili i wyszli na tyle, że przeciwnik nie był w stanie sobie poradzić. Naciskali, kontrolowali piłkę, zachowywali spokój przy stratach i wykonywali świetne podania w okolice pola karnego, za każdym razem, gdy widzieli kogoś, kto mógłby je wykorzystać. I właśnie po jednym takim podań, wykonanym przez Jordiego Albę, Alexis strzelił pierwszego gola, w siódmej minucie.
2. Alexis Sánchez w świetnej formie.
Chilijczyk prezentuje najlepszą dyspozycję od czasu dołączenia do Barcelony. Obdarzony zaufaniem trenera, Alexis już nie tylko więcej biega i przyciska przeciwnika, ale też strzela gole i asystuje. Dzisiejszego wieczoru zdobył pierwszego hat-tricka w barwach Blaugrany i tym samym ma już na swoim koncie 11 goli w La Liga. Kiedy Alexis opuszczał boisko w 74 minucie, został oklaskany przez kibiców na Camp Nou na stojąco. Ostatecznym sprawdzianem dla napastnika był rzut wolny zza pola karnego, który wykonał perfekcyjnie.
3. Zwarty zespół.
Na wszystkich swoich liniach, Barcelona była uporządkowana i zwarta. Drużynie udało się rozwiać wszelkie wątpliwości co do swojej gry i pokazać, że im dalsza kolejka w lidze, tym ekipa Azulgrany solidniejsza i potrafiąca zagrać jeszcze więcej minut na najwyższym poziomie.
4. Wszyscy zawodnicy w dobrej formie.
Oczywistym jest fakt, że podczas dzisiejszego meczu z Elche, trener Barcelony zastanawiał się, których zawodników wykorzystać w bardzo ważnym spotkaniu przeciwko Atlético Madryt. Z zregenerowanym Messim, niezwykłym Neymarem, Cesciem w świetnej formie oraz Alexisem i Pedrem, którzy strzelają gol za golem, musi to być dla Martino nie lada gratka, aby zdecydować, którzy z napastników najlepiej nadadzą się do wyjściowego składu w meczu na Vicente Calderón.
5. Niesamowity duet: Pedro i Alexis.
Kiedy obaj zawodnicy zaczynają mecz od pierwszej minuty, prawie pewne jest, że Barça wygra wysoko i opanuje każdy kawałek boiska w okolicy pola karnego przeciwnika. Obaj piłkarze wymijają rywali, jakby robili to całe życie. A kiedy ta dwója pojawi się na boisku, to wszyscy obrońcy drużyny przeciwnej powinni podwoić swoją czujność i zewrzeć szyki.
Źródło: MundoDeportivo.com