José Mourinho uważa, że „łatwa” liga hiszpańska jest pokusą dla wielu graczy.
Portugalski szkoleniowiec dywagował na temat świata piłki nożnej, jakości lig europejskich i decyzji podejmowanych przez zawodników. W wywiadzie dla „London Evening Standard” wyjaśnił, że „najlepszą ligą jest ta, w której jest najtrudniej i jego zdaniem jest to ta, w której pracuje obecnie (Anglia). W takiej lidze można udowodnić, że jest się faktycznie dobrym, gdzie nie jest łatwo o mistrzostwo. W Anglii nie zdobywa się 100 punktów w sezonie i nie trafia się 125 bramek, nie osiągnie tego nawet Manchester City w tym sezonie”.
Mourinho dodał również, że „łatwiej jest odnieść sukces za granicą. Jeśli napastnik gra dla FC Barcelony czy Realu Madryt łatwiej mu zdobyć 50 bramek, niż grając w Anglii. Te kluby tym samym stają się bardzo atrakcyjne dla zawodników, nie możemy ich za to winić. Jako trener też miałem przeczucie, że chciałem iść do Realu Madryt, opuszczając Premier League”.
Mourinho uważa także, że Eden Hazard, jeden z najlepszych zawodników w Chelsea, jest na dobrym miejscu, „aby stać się jednym z najlepszych graczy na świecie. Teraz widzi piłkę nożną z innej perspektywy. Wie co jest najlepszym sposobem, aby ukryć swoje słabości i poprawić to co musi poprawić”.
Źródło: Sport.es