W 19. kolejce ligi zmierzą się ze sobą dwa obecnie najlepsze zespoły w Primera División. Już dzisiaj o 20:00 na Vicente Calderón FC Barcelona zagra z Atlético Madryt.
W tym sezonie FC Barcelona i Atlético Madryt idą po zwycięstwo łeb w łeb. Obie drużyny wygrały 16 z 18 spotkań. Obie również pokonały Real Madryt, któremu brakuje pięciu punktów do prowadzącej dwójki. Oba kluby już po raz trzeci spotkają się w tym sezonie. Wcześniej zawodnicy zmagali się ze sobą w Superpucharze Hiszpanii. Mecze były niezwykle fascynujące i oba zakończyły się remisem, jednak dzięki bramce wyjazdowej trofeum zdobyli Katalończycy. Co ciekawe, podopieczni Diego Simeone ostatni raz przegrali w lidze u siebie na stadionie 12 maja 2012 roku i to właśnie z Barceloną.
Blaugrana w tym spotkaniu wystąpi we wzmocnionym składzie. Po długiej kontuzji powrócił Leo Messi. Argentyńczyk w ostatnim meczu z Getafe zdobył dwa gole, którymi udowodnił, że jest w pełni sił. Tata Martino w szeregach swojej armii ma jeszcze Pedro, Alexisa, Cesca oraz Neymara – wszyscy są w równie rewelacyjnej formie.
Atlético Madryt w tym sezonie jest wielkim zaskoczeniem hiszpańskich rozgrywek. Zazwyczaj walka o zwycięstwo toczyła się między FC Barceloną i Realem Madryt, tym razem do bitwy włączyła się drużyna Diego Simeone. Gospodarze spotkania zdają sobie sprawę z wagi tego meczu. Wygrana z Blaugraną mogłaby być dla nich dużą szansą na zwycięstwo ligi, a tym samym sprawieniem największej niespodzianki w hiszpańskim futbolu. Obecność Messiego, a także dobra forma zawodników Barçy zmniejsza szanse Atlético. Dodatkowo w ich szeregach zabraknie kontuzjowanego Mario Suáreza oraz Filipe Luisa. Natomiast dzięki decyzji Komitetu Sędziowskiego, który anulował żółtą kartkę, na boisku zobaczymy Juanfrana. Co oznacza, że defensywa została nienaruszona, a Katalończycy mogą mieć problem z przedostaniem się do bramki.
Wygrana jednej z drużyn wyłoni lidera La Liga. Oba zespoły mają obecnie po 49 punktów, jednak to FC Barcelona sklasyfikowana jest wyżej ze względu na lepszą liczbę bramek. Czy Katalończycy pokonają ekipę Diego Simeone i utrzymają się na pierwszym miejscu w tabeli przekonamy się już dzisiaj o 20:00. Emocji oraz akcji na pewno nie zabraknie.
Szymon Masarczyk (DumaKatalonii.pl): Spotkanie o fotel lidera z drużyną z Madrytu zapowiada się niezwykle ciekawie. Pewnie niewielu na początku sezonu spodziewało się, że będzie to Atlético, a nie Real. Drużyna prowadzona przez Diego Simeone spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze, straciła punkty w zaledwie dwóch spotkaniach i na koncie ma taką samą liczbę punktów, co Barça, niewiele gorszy bilans bramkowy spowodowany mniejszą ilością strzelonych bramek. Drużyna Atlético Madryt tworzy prawdziwy kolektyw, składa się z bardzo dobrych zawodników, a gdy jest potrzeba, rolę lidera przejmuje Diego Costa, który strzelił w tym sezonie 19 bramek. Szykuje się niezwykle ciekawe spotkanie, gdzie będzie dużo walki, ale i dużo pięknej gry. Mój typ: Atlético 1:2 Barça
Przemysław Kasiura (BlogFCB.com): O tak, to dopiero będą Gran Derbi! W końcu spotkają się zespoły z najwyższego szczebla tabeli La Liga i na dodatek jeden będzie z Madrytu, a drugi z Barcelony. Czego chcieć więcej? Wspaniałego spektaklu! Istnieje duża szansa na to, że sobotni pojedynek będzie należał do tych najlepszych. Historia potwierdza, że gdy Atlético podejmowało Barcelonę, gole sypały się jak z worka. Jednak wówczas nie było to Atlético prowadzone przez El Cholo, którego śmiało można podejrzewać o przygotowanie zaskakującej taktyki na Barcelonę. Nie trzeba daleko sięgać, żeby sobie przypomnieć ostatnie Derby Madrytu. Jeśli Martino i piłkarze Barcelony nie spróbują zaskoczyć rywali ze stolicy, możemy być świadkami podobnego boju, jak o stolicę kilka tygodni temu.
Źródlo: Własne