Po dwóch tygodniach FC Barcelona wraca na Camp Nou, gdzie już dzisiaj wieczorem zmierzy się z Málagą CF.
W ostatnim spotkaniu La Liga Katalończycy zremisowali z Levante (1:1). To potknięcie mogło znacząco wpłynąć na ranking, zdejmując Barcelonę z pozycji lidera. Na szczęście tegoroczny rywal Blaugrany o pierwsze miejsce, Atlético Madryt, nie wykorzystał danej mu szansy i również zdobył tylko jeden punkt w spotkaniu przeciwko Sevilli. W meczu przeciwko Máladze wiele zależeć będzie on dyspozycji strzeleckiej Messiego. Carles Puyol, Neymar, Andrés Iniesta, Alex Song i Martín Montoya nie pojawią się na boisku. Na ławce prawdopodobnie zasiądzie Tello, który zdobył hat-tricka przeciwko Levante. W kadrze meczowej znalazło się natomiast miejsce dla Ibrahima Afellaya, który niedawno otrzymał zielone światło na powrót na boisko po kontuzji.
Málaga zajmuje obecnie piętnaste miejsce w tabeli, a dodatkowo przegrała ostatnie dwa spotkania ligowe i jedno zremisowała. Pomimo to, należy podkreślić fakt, że Andaluzyjczycy tracą niewiele goli. Można przypuszczać, że w głównej mierze zespół skupi się dzisiaj na obronie oraz grze z kontry. Nie zdolni do gry są dwaj podstawowi defensorzy: Weligton oraz Jesús Gámez, a także Samuel Garcia i Mounir El Hamdaoui, którzy zmagają się z kontuzjami. Do składu powraca Bartłomiej Pawłowski, który przez długi czas był pomijany przez 54-letniego szkoleniowca.
Goście nie powinni stanowić większego zagrożenia dla FC Barcelony tym bardziej, że statystyki są po stronie Blaugrany. Camp Nou dla Andaluzyjczyków od lat jest twierdzą nie do zdobycia. Nic nie wskazuje na to, aby dzisiaj miało się to zmienić. Na 32 pojedynki, 29 razy wygrywała Barça, a tylko raz padł remis. Każda z trzech ostatnich wizyt Andaluzyjczyków na Camp Nou kończyła się wynikiem 4:1.
Jak będzie tym razem przekonamy się już dzisiaj o 21:00.
Dominika Siudem (DumaKatalonii.pl): W tym sezonie Málaga więcej przegrywa niż wygrywa, a zwłaszcza na wyjeździe (jak do tej pory udało im się zwyciężyć poza własnym stadionem tylko raz). Drużyna Bernda Schustera nie radzi sobie tak dobrze jak w poprzednim sezonie i nie powinna sprawić większych kłopotów Barcelonie, zwłaszcza, że ta nie ma w zwyczaju tracić punktów u siebie, a ostatnie spotkania między tymi zespołami kończyły się zwycięstwem Blaugrany lub ewentualnie remisem. Tak więc, zwycięstwo Katalończyków jest praktycznie pewne. Mój typ to 2:0.
Adam Wielgosiński (BlogFCB.com): W niedzielę Barça zaczyna mini-maraton meczów u siebie, bowiem w najbliższych sześciu dniach aż trzy spotkania odbędą się na Camp Nou. Mecz z Malágą będzie raczej z gatunku tych przyjemniejszych. Daleko pamięcią sięgać nie musimy, gdyż pod koniec ubiegłego sezonu Barça łatwo rozprawiła się u siebie z klubem z południa Hiszpanii. Osobiście nie mam dużych wymagań co do składu, liczę tylko na kilkanaście minut dla Ibrahima Afellay”a który blisko przez półtora roku nie był w stanie grać. Jeśli chodzi o wynik, obstawiam łatwe 3-0 dla Barcelony.
Źródło: Własne