Już dzisiaj na Camp Nou FC Barcelona zmierzy się z Valencią w 22. kolejce La Liga.
W środę FC Barcelona bez większych problemów rozgromiła w spotkaniu pucharowym Levante. Była to czysta formalność. Tym samym zobaczymy Barçę w półfinale Pucharu Króla. W tabeli La Liga wciąż figuruje na pierwszym miejscu. Pokonanie zespółu z Walencji nie powinno sprawić Katalończykom trudności. Na listę powołanych wrócili Xavi, Busquets i Alves. Natomiast w kadrze meczowej zabraknie Carlesa Puyola, Ibrahima Afellaya, Montoyi oraz Isaaca Cuenki. Kontuzje w dalszym ciągu dyskwalifikują Jonathana dos Santosa oraz Neymara, który intensywnie pracuje, aby pojawić się w meczu z Manchesterem City.
Valencia zajmuje 10. miejsce, a do Katalończyków brakuje im 29 punktów. Goście nie wygrali żadnego z pięciu poprzednich oficjalnych meczów. Nietoperze w tym sezonie swoją formą nie zachwycają, jednak w ostatnim czasie można zauważyć znaczną poprawę w ich grze. Zagrali bardzo dobry mecz z Atlético w Copa del Rey, doprowadzając do remisu, jak również dobrze wypadli w spotkaniu z Málagą. Zapewne i tym razem będą dążyli do pokonania rywala oraz zdobycia trzech punktów na swoje konto. Wśród powołanych w drużynie Walencji zabrakło Canalesa i Banegi, co może oznaczać, że ich odejście z zespołu jest bliskie. Z powodu kartek pauzuje Pereira, znalazło się również miejsce dla Edu Vargasa, Roberto Ibáñeza i Portu.
Na Camp Nou FC Barcelona podczas rywalizacji z Valencią ostatni raz przegrała w sezonie 2006/07, natomiast na stadionie w Walencji porażkę poniosła rok temu. W obecnym podopieczni Taty Martino pokonali Nietoperzy 3:2, dzięki hat-trickowi Messiego.
Początek dzisiejszych zmagań już dzisiaj o 16:00.
Natalia Muczyńska (DumaKatalonii.pl): Drużyna FC Barcelony kontynuuje długi marsz po najważniejsze trofea. Piłkarzy Taty Martino czeka kolejne spotkanie w krótkim odstępie czasu i to nie z byle jakim rywalem. Valencia mimo niskiej pozycji jest zespołem, który może napsuć wiele krwi Katalończykom. Liczę jednak na to, że uda się odnieść zwycięstwo i utrzymać pozycję lidera. Stawiam na spokojne 2:0.
Przemysław Kasiura (BlogFCB.com): Valencia nie miała najlepszej rundy jesiennej, choć zimowe okienko transferowe może okazać się dla Nietoperzy zbawienne. Kilka nowych nabytków udało się sprowadzić na Mestalla, w tym Seydou Keitę. Być może pierwszy mecz po okienku nie będzie miarodajną oceną skuteczności polityki transferowej, ale na pewno nowy oddech i morale w szatni zmotywują Los Ches do lepszy gry. A co z Barceloną? Wszystko zależy od składu, jaki poda Gerardo Martino. Nauczyłem się już nie przewidywać, gdy nie znam „once” Barcelony. I pozostanę konsekwentny.
Źródło: Własne