Dziś o godzinie 22:00 FC Barcelona rozpocznie pierwszy mecz ćwierćfinału Pucharu Króla. Rywalem Katalończyków jest Levante, a spotkanie zostanie rozegrane na Ciudad de Valencia. Wszyscy pamiętamy ostatni mecz…
W niedzielę oba zespoły mierzyły się ze sobą w Primera División i gracze z Walencji sprawili niespodziankę, remisując 1:1 z faworyzowanymi Katalończykami. Podobno nic dwa razy się nie zdarza i chyba ani kibice, ani piłkarze Blaugrany nie wyobrażają sobie drugiego potknięcia z rzędu i w dodatku z tym samym rywalem. Jak naprawdę zareagują zawodnicy ze stolicy Katalonii? Przekonamy się o godzinie 22:00.
Trener Levante, Joaquín Caparrós, przyznał na przedmeczowej konferencji prasowej, że Puchar Króla rządzi się swoimi prawami, ale jego podopieczni myślą o zwycięstwie i chcą awansować do półfinału tych rozgrywek. Styl gry gospodarzy prawdopodobnie nie ulegnie zmianie, a więc będziemy świadkami murowania bramki gospodarzy, a Barcelona będzie się starała skruszyć ten mur, szukając luk w defensywie Levante.
Duma Katalonii będzie musiała sobie radzić bez kontuzjowanego Neymara, ale ma w składzie Leo Messiego, który będzie musiał wziąć na siebie jeszcze większy ciężar gry w swoim jubileuszowym spotkaniu w barwach Blaugrany. Argentyńczyk ma na swoim koncie 399 meczów dla FC Barcelony, więc przydałoby się uczcić jubileusz golem i zwycięstwem zespołu. Powołany nie został również Andrés Iniesta, który odczuwał wczoraj dyskomfort kolana i nie ćwiczył z grupą. Na liście powołanych nie znaleźli się także Piqué i Montoya (decyzja Martino). Trener gości, Gerardo Martino, będzie musiał coś wymyślić, aby sforsować defensywę Levante, gdyż w ostatnim spotkaniu jego zawodnicy fragmentami wyglądali bezradnie.
Milena Pęczek (DumaKatalonii.pl): W pierwszym meczu w tym sezonie Barcelona wygrała z Levante 7:0. Od tego czasu wiele się zmieniło w drużynie z Walencji. Kilka dni temu piłkarze zremisowali z Blaugraną na własnym boisku. Pomimo tego, że Katalończycy mieli przewagę nad gospodarzami przez cały czas trwania spotkania nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Levante skutecznie wybijało z rytmu podopiecznych Taty Martino. Myślę, że i tym razem gospodarze będą chcieli powstrzymać gości przed wygraną, zaś piłkarze Barçy postarają się wynagrodzić swoim fanom ostatnie pogorszenie swojej formy. Mój typ: 1:3.
Mary Kowalik (BlogFCB.com): Mecz z Levante będzie niewątpiliwie okazją do rewanżu zarówno dla Blaugrany, jak i jej rywali. W dwumeczu jednak nie ma możliwości remisu, więc liczę na to, że Katalończycy postarają się zwyciężyć to spotkanie. Oczywiście nikt nie mówi, że będzie łatwo, tak jak łatwo nie było w niedzielę, zresztą nie tylko Barça chciałaby zwyciężyć. Mimo to sądzę, że spotkanie jest do wygrania – jeśli tylko Duma Katalonii da z siebie wszystko i nie pozwoli się zaskoczyć na początku meczu jak kilka dni temu. Obstawiam zwycięstwo Barcelony 1:2.
Źródło: Własne