Trener FC Barcelony, Gerardo Martino, na pomeczowej konferencji prasowej wyliczył błędy swojego zespołu ze starcia z Valencią. Według Argentyńczyka ta „bolesna” porażka nie będzie miała jednak wpływu na walkę o tytuł mistrzowski.
Konferencję prasową Martino rozpoczął od wspomnienia postaci Luisa Aragonésa, którego śmierć określił jako wielką stratę w świecie futbolu. Przechodząc do wydarzeń meczowych stwierdził, że „Możliwości nadal mamy takie same, jednak to już będzie całkiem inna Liga niż ta, w której do tej pory graliśmy”.
Martino wyjaśnił różnicę w grze Barcelony w pierwszej połowie i po przerwie. Według szkoleniowca gol Parejo przed końcem pierwszej części gry rozstroił jego zawodników.
Martino żałował, że jego zawodnicy nie zdołali zamknąć meczu już w pierwszej połowie: „Mieliśmy wrażenie, że mecz skończył się już po 30 minutach i to nas zgubiło. Kiedy można przycisnąć rywala, to należy to zrobić, zakończyć mecz i go wygrać”.
Trener przyznał, że ta porażka boli, ale chce, żeby gracze jak najszybciej o niej zapomnieli, żeby nie odbiła się na przyszłych meczach: „Co ma boleć niech boli dzisiaj i będzie bez wpływu na przyszłość. Musimy iść przed siebie. W przyszłym tygodniu czekają nas dwa trudne mecze z Sociedad i Sevillą”.
„Zawsze martwi nas, kiedy doznajemy porażki, tym bardziej jeśli jest to mecz ligowy, bo jakakolwiek porażka w Lidze jest stratą części mistrzostwa”, dodał.
Mimo to Martino nie sądzi, że Liga jest już przegrana: „Będziemy walczyli, bez wątpienia. Przy najbliższej okazji postaramy się poprawić błędy”.
Źródło: Sport.es