Gerardo Martino pojawił się dziś na przedmeczowej konferencji prasowej i mówił o tym, iż wie, że jego piłkarzy czeka jutro jeden z najtrudniejszych spotkań wyjazdowych w sezonie. Barcelona podejmie Sevillę na Ramón Sánchez Pizjuán.
Barça nie jest już liderem po tym, jak w poprzednim tygodniu straciła 3 punkty na rzecz Valencii, więc jutro nie może sobie pozwolić na wpadkę. „To bardzo ważny mecz i na trudnym terenie w Sewilli. To prawdopodobnie jeden z najtrudniejszych spotkań wyjazdowych w tym sezonie, jednakże do końca ligi wciąż daleko”, powiedział Tata.
Sevilla to „zespół grający intensywnie, z zaangażowaniem, a w dodatku mocny u siebie. Trudno nam było ich pokonać w pierwszym meczu na Camp Nou. Mają świetną taktykę”, dodał.
Argentyńczyk chce również, aby jego zawodnicy nie myśleli o tym, co było, nie nastawiali się pesymistycznie. „Musimy się skupić tylko na sobie. Wiele może się zmienić przez 3 dni, musimy znaleźć równowagę i dawać z siebie wszystko. Pierwsza połowa z Valencią była bardzo dobra, ale druga już fatalna. Mecz z Sociedad był poprawny, ale musimy zacząć wykorzystywać okazje”.
„Teraz będzie już coraz mniej rotacji. Rozpoczyna się decydująca faza sezonu i oczywiście kilka zmian będzie, ale przede wszystkim będą grali zawodnicy, którzy są w formie”. Na koniec Martino został zapytany o sytuację Iniesty, który ostatnie dwa spotkania rozpoczynał na ławce rezerwowych. „Normalna dla niego jest sytuacja, gdy znajduje się w pierwszym składzie, ale ostatnio po prostu zdecydowałem inaczej”, zakończył.
Źródło: FCBarcelona.cat